Ochrona płomykówki

Spis treści
Ochrona płomykówki
O płomykówce
Wszystkie strony

 Na początku 2002 r. przystąpiliśmy do realizacji projektu pt.: "Ochrona płomykówki (Tyto alba) i nietoperzy w obiektach sakralnych" w Polsce. Przedsięwzięcie to koordynuje Towarzystwo Przyrodnicze "Bocian", a PTOP "Salamandra" prowadzi działania na terenie Wielkopolski. Projekt ma za zadanie powstrzymanie spadku liczebności tych zwierząt.

 

 


   
W ostatnich latach notuje się spadek liczebności płomykówki w Polsce, a także w znacznej części Europy. Jako główną przyczynę takiego stanu rzeczy uznaje się stale zmniejszającą się liczbę dogodnych miejsc do gniazdowania. Stare budynki gospodarskie oraz kościoły są remontowane, a poprzez uszczelnienie stają się niedostępne dla tej sowy. Dlatego właśnie powstał ten projekt, który ma na celu powstrzymanie spadku liczebności płomykówek w Polsce. Aby pomóc tej ginącej i pożytecznej sowie, planujemy montować specjalne skrzynki lęgowe, które są bardzo chętnie przez nie zajmowane. Metodę taką z powodzeniem wykorzystuje się w Anglii, Niemczech czy w Czechach. W pierwszych dwóch latach trwania projektu skoncentrujemy się na kościołach, gdyż jak pokazują obserwacje oraz literatura, to właśnie ich strychy i wieże niegdyś należały do najchętniej zasiedlanych przez ten gatunek. Wynikało to z faktu, że były one spokojne i rzadko odwiedzane przez ludzi. Niestety, remonty i renowacje połączone z zamykaniem otworów wlotowych do wnętrza wieży spowodowały, że obecnie także w nich rzadko mieszkają płomykówki. Planujemy skontrolować ponad 200 obiektów sakralnych w Wielkopolsce (pomijając duże miasta) i sprawdzić czy bytują w nich płomykówki. W miejscach, gdzie ich nie ma, a potencjalnie są one odpowiednie dla sów, chcemy za zgodą Proboszczów zamontować skrzynki lęgowe. Mamy nadzieję, że nasze działania w ciągu najbliższych lat przyczynią się do zwiększenia liczebności płomykówek w naszym regionie.
 
  
Stare, drewniane kościoły chętnie są
zasiedlane przez sowy i nietoperze.
Fot. Paweł Śliwa
Bicie dzwonów na ogół nie przeszkadza płomykówkom.
Fot. Paweł Śliwa
Chociaż obecnie kontrolujemy gównie kościoły, to interesują nas także płomykówki gniazdujące w innych obiektach np. w stodołach. Dlatego zwracamy się do wszystkich, którzy wiedzą, gdzie bytują te ptaki, aby przekazali nam tę informację..Zachęcamy także wszystkich do zapoznania się z innymi gatunkami sów występującymi w Polsce, a także do samodzielnego wykonania i instalowania skrzynki lęgowej dla płomykówki.
 
 

 Poszukiwanie płomykówek w kościelnej wieży.
Fot. Paweł Śliwa
Montaż skrzynki lęgowej.
Fot. Paweł Śliwa
 Ciekawe czy płomykówce spodoba się nowe mieszkanie?
Fot. Paweł Śliwa

 Płomykówka (Tyto alba)

 

Średniej wielkości sowa (dł. 33 - 40 cm, rozpiętość skrzydeł: 86 - 98 cm). Należy do naszych najładniejszych sów. Posiada rdzawożółte upierzenie, na wierzchu skrzydeł popielate plamy, natomiast spód skrzydeł białawy. Charakterystyczna dla płomykówki jest także sercowata szlara (układ piór wokół oczu i dzioba), które może być całkowicie biała lub z rożną ilością rdzawych i brunatnych plam. Płomykówka jest sową bardzo ściśle związaną z człowiekiem. Jest gatunkiem osiadłym, przez cały rok przebywa na poddaszach budynków, strychach i wieżach kościołów. Miejsca te muszą być ciepłe, bez przeciągów, ciemne i rzadko odwiedzane przez ludzi, gdzie składa jaja i wychowuje młode. Gatunek ten zamieszkuje tereny otwarte, gdzie dominują łąki i pola, na których poluje. Przebieg lęgów u płomykówek uzależniony jest od ilości dostępnego w danym roku pokarmu. W lata, kiedy występuje obfitość drobnych gryzoni, głównie norników i myszy, może ona wyprowadzać nawet 3 lęgi złożone z wielu (do 12) piskląt. Natomiast kiedy pokarmu jest mało, składa jaja tylko raz w roku. Są one wysiadywane są przez samicę przez okres 30 - 34 dni, a młode zależne są od rodziców przez 2 miesiące. Pisklęta w jednym lęgu różnią się od siebie wielkością, gdyż klują się w dwudniowych odstępach. W czasie niedoboru pożywienia, najmłodsze z rodzeństwa giną.
      Płomykówka jest typowo nocnym drapieżnikiem, a jako jedna z nielicznych sów potrafi polować w zupełnej ciemności, gdyż lokalizuje zdobycz także za pomocą słuchu. Poluje głównie w nocy, chociaż obserwowano ptaki łowiące zdobycz także w dzień.




 Płomykówki często składają jaja na wyściółce z wyplówek.
Fot. Paweł Śliwa
 Kilkudniowe pisklęta tulą się aby zmniejszyć straty ciepła.
Fot. Paweł Śliwa
 Samica płomykówki w pozycji odstraszającej intruza.
Fot. Paweł Śliwa