Choć w roku 1986 wprowadzono międzynarodowe moratorium, zakazujące komercyjnych polowań na wieloryby, Japonia wciąż kontynuuje zabijanie tych zwierząt, oficjalnie w celu "badań naukowych". Jednak mimo twierdzeń, że walenie potrzebne są dla celów badawczych, podaż wielorybiego mięsa szybko rośnie i w ciągu ostatnich 10 lat wręcz podwoiła się.
WDCS (Whale and Dolphin Conservation Society – Towarzystwo Ochrony Wielorybów i Delfinów) apeluje: "WDCS ma nadzieję, że jawne używanie w Japonii wielorybów na karmę dla psów zdemaskuje naukowy program wielorybniczy tego kraju jako blagę o podłożu politycznym".
Katja Dorner
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Warto też przeczytać:
* 16 lutego japoński Instytut Badań nad Waleniami (The Institute of Cetacean Research) wydał komunikat, w którym twierdzi, że opisywany przypadek miał charakter incydentalny i dotyczył jedynie niewielkich ilości mięsa z wala - dziobogłowca północnego (Berardius bairdii), który nie jest objęty programami badawczymi. Jako karma dla zwierząt mogą być także wykorzystywane niejadalne odpadki i nie ma kłopotów ze zbytem na mięso wielorybów.
* Dokładniejsze omówienie tematu w serwisie BBC
Obok na zdjęciu: Jedna z japońskich stron internetowych reklamujących karmę dla zwierząt z mięsa wielorybów