Sukces Wilekiej Brytanii jako przykład walki z nielegalnym handlem lekami wykonanymi z zagrożonych gatunków
środa, 17 marca 2010 09:42
Wielka Brytania zainicjowała, uznaną za sukces, międzynarodową akcję walki z nielegalnym handlem lekami, wykonywanymi z zagrożonych gatunków roślin i zwierząt.
Wkład w te działania miało wiele grup m.in. NWCU, Animal Health, Straż Graniczna UK, Policja Metropolitalna i policja angielska i szkocka, konfiskując duże ilości takich leków.
Podczas akcji "Operation Tram", która miała miejsce od 1 do 28 lutego, skontrolowano dużego hurtownika podejrzanego o nielegalny handel tradycyjnymi lekami. Co więcej, inspektorzy z Animal Health Wildlife, lokalna policja i członkowie NWCU skontrolowali 10 innych takich miejsc w Leeds, Londynie, Edenburgu, Glasgow i Aberdeen, co doprowadziło do skonfiskowania wielu produktów zawierających składniki z zagrożonych gatunków. Dalsze kroki zostaną podjęte gdy tylko zakończą się związane z tym dochodzenia.
Richard Crompotn z UK NWCU powiedział: „W czasach gdy coraz bardziej docenia się kulturową, historyczną i religijną wartość medycyny tradycyjnej, używanie leków wykonanych z zagrożonych gatunków nie będzie tolerowane ze względu na silny związek z ich wyginięciem.”
Wielka Brytania była jednym z 19 krajów z pięciu kontynentów biorących udział w globalnie połączonych działaniach przeciwko nielegalnemu handlowi. Na skalę światową, inicjatywa zakończyła się seriami aresztowań i konfiskatą nielegalnych produktów wartych około 9 milionów funtów. Nevin Hunter, członek Animal Health Wildlife uważa, że: „Powinno się uświadamiać społeczeństwo, że nie będzie tolerowany nielegalny handel produktami z zagrożonych gatunków i będą kontynuowane dalsze działania dążące do jego zaprzestania.” Charles Mackay, przewodniczący tej grupie, dodajeł: „Znaczące rezultaty osiągnięte przez te działania jasno ukazują skuteczność łączenia sił, w zwalczaniu nielegalnego handlu.”
Anna Grebieniow Źródło: TRAFFIC

Katar pomoże słoniom?
niedziela, 14 marca 2010 12:05
W Doha rozpoczęło się 2-tygodniowe posiedzenie Konferencji Stron CITES. Wśród licznych tematów, które będą przedmiotem obrad i decyzji Konferencji, na szczególną uwagę zasługują propozycje objęcia ochroną CITES kilku gatunków rekinów, tuńczyka błękitnopletwego, chwytnic (rodzaj płazów) i koralowców czerwonych, a także podniesie statusu ochronnego niedźwiedzia polarnego. Tradycyjnie wiele emocji budzą sprzeczne propozycje różnych krajów afrykańskich, dotyczące ułatwienia bądź ograniczenia handlu kością słoniową. 15 Konferencja Stron Konwencji o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Gatunków Zagrożonych Wyginięciem (CITES) rozpoczęła się 13 marca 2010 r. w stolicy Kataru i potrwa do 25 marca. Polskę oficjalnie reprezentują dwaj przedstawiciele Ministerstwa Środowiska (polskiego organu zarządzajacego CITES) oraz reprezentant Państwowej Rady Ochrony Przyrody (organu naukowego). Prace przygotowawcze do udziału w Konferencji trwały od kilku miesięcy na forum Unii Europejskiej, gdyż wszystkie kraje Wspólnoty są zobligowane do głosowania w jednakowy sposób. W większości spraw stanowiska są już ustalone (np. zgodnie ze stanowiskiem Polski, UE będzie przeciwstawiać się propozycji wyłączenia rysia rudego Lynx rufus spod ochrony CITES, gdyż rezygnacja z kontroli handlu futrami rysi rudych mogłaby stanowić zagrożenie dla naszych rodzimych rysi euroazjatyckich. Wciąż jednak stanowisko Unii w niektórych sprawach pozostaje otwarte i decyzja będzie podejmowana na miejscu – w oparciu o wyniki dyskusji podczas Konferencji. Dotyczy to np. propozycji przeniesienia populacji słoni afrykańskich z Tanzanii i Zambii do Załącznika II CITES i zezwolenie na sprzedaż zapasów kości słoniowej z tych krajów. Biorąc pod uwagę m.in. wzrost kłusownictwa na słonie afrykańskie, obserwowany w ostatnich klatach, Polska jest przeciwna tym propozycjom.
W obradach aktywnie uczestniczą także organizacje pozarządowe, które mają prawo zabierać głos w dyskusji i przedstawiać swoje argumenty i informacje. Koalicję organizacji z Europy Środkowej i Wschodniej (CEEweb) reprezentują czterej przedstawiciele z Bułgarii, Rumunii, Ukrainy i Polski. Koordynatorem tej delegacji jest Borys Kala z PTOP "Salamandra". Drugiego dnia spotkania CEEweb będzie dystrybuował wśród uczestników Konferencji najnowszy raport dotyczący internetowego handlu okazami gatunków chronionych. Raport przedstawia wyniki przeprowadzonego w roku 2009 monitoringu tego handlu w 6 krajach europejskich. Badania te i przygotowanie raportu koordynowała „Salamandra”. Wg tej samej polskiej metody w ubiegłym roku CATCA przeprowadziła monitoring e-handlu chronionymi zwierzętami w Ekwadorze, a raport także jest dostępny dla uczestników Konferencji. Mamy nadzieję, że raporty te będą stanowiły mocny argument wspierający propozycję zmiany jednej z rezolucji CITES, zmierzającą do wzmocnienia kontroli handlu internetowego. Propozycja ta będzie głosowana w kolejnych dniach. Przedstawiciele CEEweb starają się także wspierać propozycje włączenia niedźwiedzia polarnego do CITES oraz lobbują przeciw pomysłom wyłączenia rysia rudego spod ochrony i ograniczenia ochrony słoni – wyjaśniając skutki takich decyzji przedstawicielom krajów nie mających jeszcze wyrobionego zdania na ten temat. Więcej informacji o Konferencji można znaleźć na oficjalnej stronie CITES.
Andrzej Kepel

Nowy sposób testowania wieku kości słoniowej
niedziela, 28 lutego 2010 14:59
|
Eksperci medycyny sądowej opracowali nowy sposób datowania ciosów słoni, aby ułatwić walkę z nielegalnym handlem nimi.
Obecnie Unia Europejska zezwala na handel kością słoniową pochodzącą z przed 1947 roku. Do tej pory nie było jednak sposobu na precyzyjne określanie wieku przedmiotów wykonanych z ciosów słoni. Z tego powodu popełniono wiele nadużyć i oszustw i sprzedawano współcześnie wykonane rzeźby, instrumenty czy biżuterię jako stare. Obecnie naukowcy z edynburskiego ogrodu zoologicznego wymyślili nową metodę rozpoznawania wieku kości słoniowej. Doktor Ross McEwing - wynalazca metody orzekł, że jest się w stanie określić wiek kości, badając w nich poziom stężenia izotopu węgla 14. Jego zawartość w kościach i kłach zwierząt wzrosła (nawet dwukrotnie) z powodu prób nuklearnych mających miejsce w 1950 roku. Jeśli próbka kości słoniowej wykaże wysoki poziom zawartości izotopu, oznaczać to będzie, że pochodzi z czasów współczesnych i jest sprzedawana nielegalnie. Dr McEwing otrzymał od angielskiego rządu dotację na dokładne opracowanie testu. Naukowiec podkreśla, że ten test znacznie zwiększy skuteczność i wspomoże wysiłki organów ścigania w zakresie walki z nielegalnym handlem kością słoniową. Dodaje też, że test będzie miał zastosowanie w całej Unii Europejskiej. Anna Grebieniow
Źródło: BBC NEWS
Zdjęcie za zgodą: http://www.wild4photographicsafaris.com

Udaremniono przemyt 239 ciosów słonia afrykańskiego
niedziela, 28 lutego 2010 00:00
Wczoraj, 27 lutego 2010, funkcjonariusze celni przechwycili w Bangkoku na lotnisku 239 ciosów słonia afrykańskiego. Szacowana waga kłów to dwie tony. Ciosy były transportowane liniami Emirates z Dubaju do Laosu jako części do telefonów komórkowych. Nie jest to pierwszy przypadek na tym lotnisku, innym razem przemycano 316 elementów z kości słoniowej ważących ponad 800 kg.
Analiza danych z ETIS (Elephant Trade Information System) z listopada 2009 wykazała, że krajami najbardziej zaangażowanymi w przemyt kości słoniowej są Nigeria, Demokratyczna Republika Kongo oraz Tajlandia. Raport opracowany przez TRAFFIC informuje również, że obecnie drastycznie wzrasta liczba konfiskat kości słoniowej. Świadczy to o wzroście zorganizowanego przemytu pomiędzy krajami afrykańskimi a azjatyckimi marketami. Tajlandzkie władze intensyfikują obecnie wysiłki mające prowadzić do rozwiązania tego problemu, trenują organy ścigania i proponują zaostrzenie przepisów dotyczących handlu kością słoniową. "Jeszcze sporo pracy potrzeba, aby uregulować i mieć pod kontrolą wewnętrzy handel kością słoniową w Tajlandii" - powiedział dyrektor regionalny TRAFFIC Southeast Asia’s Acting, Chris Shepherd. Tajlandia jest bowiem bardzo popularnym kierunkiem jeśli chodzi o transport kości słoniowej, gdyż ma wysoko rozwinięty przemysł produkcji pamiątek, bizuterii, amuletów i rzeźb. W marcu reprezetnacja rządu tajlandzkiego weźmie udział w 15-tej konferencji Stron CITES (CoP15) w Doha, w Katarze, gdzie temat walki z nielegalnym handlem kością słoniową będzie kluczową kwestią w dyskusji. Anna Grebieniow Źródło: TRAFFIC
Liczba tygrysów ma się podwoić do 2022 roku
poniedziałek, 15 lutego 2010 00:00
Na I Azjatyckiej Konferencji Mnisterialnej dotyczącej Ochrony Tygrysa, 29 stycznia b.r., rządy krajów Azji wystosowały apel o wznowienie wysiłków mających na celu ochronę tygrysów przed wyginięciem i postanowiły wzmocnić działania na rzecz ochrony ich najważniejszych siedlisk bytowania. Ministrowie i delegacje z 13-tu krajów objętych występowaniem tygrysa (Bangladesz, Bhutan, Kambodża, Chiny, Indonezja, Laos, Malezja, Myanmar, Nepal, ROsja, Tajlandia i Wietnam) zobowiązały się do wdrożenia środków mających na celu podwojenie liczby dzikich tygrysów do 2022 roku.
Deklaracja pokonferencyjna obejmuje zobowiązania walki z kłusownictwem poprzez regularne kontrolowanie siedlisk tych zwierząt a także eliminowania miedzynarodowego handlu okazami (głównie są to skóry i przedmioty wykonane z tygrysów, pseudomedykamenty Tradycyjnej Medycyny Chińskiej). Rządy powyżej wymienionych państw zobowiązały się również do wspierania społeczności zamieszkujących obszary zamieszkałe przez tygrysy w celu zmniejszenia konfliktów. Kraje te zaapelowały także o pomoc zagraniczną, która wsparła by te działania.
Dyrektor Banku Światowego, Robert B. Zoellick powiedział, że bank jest gotowy wesprzeć regionalne projekty i mobilizować inne instytucje finansowe do wspierania działań na rzecz ochrony tygrysów.
Królewski Rząd Tajlandii, będący gospodarzem spotkania, poinformował o planach zwiększenia monitoringu siedlisk tygrysów w Tajlandii. Może to być promykiem nadziei dla tego zagrozonego wymarciem gatunku.
Obecnie na świecie żyje około 3200 tygrysów. Sto lat temu liczba ta wynosiła 100.000... Anna Grebieniow Źródło: TRAFFIC

Sprzedawca skór leoparda złapany na gorącym uczynku
piątek, 12 lutego 2010 00:00
8 lutego 2010 władze Kambodży, z pomocą CAWT (Coalition Against Wildlife Trafficking) Partner Wildlife Alliance, aresztowały mężczyznę pod zarzutem próby sprzedaży skóry leoparda i innych okazów gatunków zagrożonych wyginięciem.
Cała akcja miała początek jeszcze w grudniu, w Kambodży. Nick Mark z CAWT wraz z policjantem Kong Samaroul'em, udając turystów wybrali się do Parku Narodowego Phnom Kulen, ponieważ były podejrzenia, że tubylcy oferują do sprzedaży okazy zwierząt chronionych. Reszta zespołu interwencyjnego czekała w oddaleniu aby nie budzić podejrzeń.
Jeden z miejscowych handlarzy zaoferował Nickowi Markowi skórę leoparda za 500 USD. W czasie, gdy Nick Mark rozmawiał ze sprzedawcą, policjant skrycie poinformował telefonicznie zespół Wildlife Rapid Rescu Team o popełnionym przestępstwie. Gdy fikcyjni turyści oddalili się od "sklepiku", do akcji wkroczyli oficerowie WRRT, konfiskując skórę oraz aresztując handlarza, którego natychmiast przewieziono do Biura Policji Ministerstwa Środowiska, gdzie obecnie oczekuje na proces. Okazało się, że ów człowiek juz dwukrotnie wymknął się władzom gdy był posądzany o sprzedaż leopardzich skór. W momencie aresztowania miał przy sobie również skóry niedźwiedzi oraz kości, czaszki, rogi i skóry serau'ów białogrzywych - oba gatunki są zagrożone wyginięciem.
Ten przypadek jest rzadkim przykładem przyłapania sprawcy nielegalnego handlu gatunkami chronionymi na gorącym uczynku. Może z czasem tego rodzaju spektakularne akcje odstraszą skutecznie od handlu zagrożonymi gatunkami nie tylko kłusowników ale i potencjalnych nabywców. Anna Grebieniow Źródło: CAWT

Udaremniono przemyt papug żako w Kamerunie
środa, 10 lutego 2010 00:00
Kilka dni temu na lotnisku w Douala (stolica Kamerunu) skonfiskowano 1000 papug żako . Jest to największy, odkryty do tej pory przemyt żako w tym kraju. W klatkach znaleziono 47 martwych zwierząt, a kolejnych 30 nie przeżyło pierwszego dnia po przechwyceniu. Padły z powodu wyczerpania spowodowanego stresem i pragnieniem. Kondycja pozostałych zwierząt też pozostawia sporo do życzenia - wrzucone do ciasnych klatek pouszkadzały się wzajemnie. Przyrodnicy z kenijskiej organizacji Limbe Wildlife Centre, które zajeło się uratowanymi ptakami, są oszołomieni. Jeszcze nie zdążyli uwolonić ptaków z poprzedniej akcji a już mają pełne ręce roboty z nowymi. Procedura wypuszczenia na wolność zakłada najpierw tydzień kwarantanny i dopiero potem osobniki w najlepszym zdrowiu i kondycji zostaną uwolnione. Pozostała część prawdopodobnie będzie wymagała dłuższej opieki weterynaryjnej. Akcję Limbe Wildlife Centre można wesprzeć dotacją na www.limbewildlife.org.
Anna Grebieniow | | Przemycane papugi. (fot. Limbe Wildlife Centre, Cameroon) |
Konsultacje Komisji Europejskiej
niedziela, 22 listopada 2009 20:50
XV Konferencja Stron Konwencji Waszyngtońskiej (CITES) odbędzie się w drugiej połowie marca 2010 roku w Doha w Katatrze. Mimo, że termin jest jeszcze dosyć odległy, poszczególne państwa – Strony Konwencji już teraz intensywnie analizują zaproponowane zmiany, które dyskutowane będą podczas jej trwania. Unia Europejska nie jest Stroną CITES, jednak wszystkie kraje członkowskie są jej sygnatariuszami. W trakcie Konferencji Stron, poszczególne kraje Unii zobowiązane są do oddawania swoich głosów zgodnie z ustaleniami wypracowanymi wcześniej, podczas specjalnych spotkań organizowanych przez Komisję Europejską.
18 listopada b.r. Komisja Europejska zorganizowała konsultacje z europejskimi organizacjami pozarządowymi, w celu zapoznania się z ich oficjalnymi stanowiskami względem zaproponowanych zmian w ramach Konwencji Waszyngtońskiej. Na spotkaniu stawili się przedstawiciele ponad 30 organizacji, wśród których znalazły się zarówno organizacje myśliwskie, terrarystyczne, rybackie jak i przyrodnicze. Podczas spotkania, PTOP „Salamandra”, w imieniu CEEweb for Biodiversity (koalicji przyrodniczych organizacji pozarządowych z Europy Centralnej i Wschodniej), skrytykowało amerykańską propozycję usunięcia rysia rudego Lynx rufus z Załacznika II CITES. Co prawda ryś rudy nie jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem, a plan zarządzania populacją tego kota uważany jest za bardzo dobry, to usunięcie tego gatunku z załączników CITES w istotny sposób może przyczynić się do wzrostu kłusownictwa na pozostałe gatunki rysi (w tym na występującego w Polsce - rysia euroazjatyckiego Lynx lynx). Podczas spotkania, stanowisko to poparła również jedna z większych organizacji międzynarodowych zaangażowanych głównie w walkę o prawa zwierząt - Humane Society International. Ponadto „Salamandra” w imieniu CEEweb poparła działania Sekretariatu CITES na rzecz ograniczenia nielegalnego handlu internetowego okazami gatunków zagrożonych wyginięciem, proponując jednocześnie kilka modyfikacji w zapisach rezolucji dotyczącej tego zagadnienia.
Podczas spotkania najwięcej emocji budziły propozycje Tanzanii i Zambii, które zwróciły się z prośbą o wydanie zezwolenia na sprzedaż zasobów kości słoniowej (łącznie ponad 110 ton!) zalegających w magazynach rządowych oraz przeniesienia swoich populacji słoni Loxodonta africana z Załącznika I do II. Propozycje te z jednej strony mocno krytykowane były przez organizacje pro-przyrodnicze, zaś z drugiej popierane przez stowarzyszenia myśliwych. Ponadto podczas negocjacji podnoszono sprawę włączenia kilku gatunków do załącznika II CITES – np. wszystkich chwytnic z rodzaju Agalychnis, objęciem Załącznikiem I tuńczyka błękitnopłetwego Thunnus thynnus czy też przeniesienie niedźwiedzia polarnego Ursus maritimus z Załącznika II do I.
Wszystkie uwagi zostały z uwagą wysłuchane i zaprotokółowane przez przedstawicieli Komisji. Na ile zostaną one wykorzystane przy tworzeniu oficjalnych stanowisk Unii dowiemy się dopiero podczas Konferencji Stron CITES w Katarze.
Borys Kala

NIE DAJ PLAMY – kontynuacja!
poniedziałek, 02 listopada 2009 23:21
Właśnie rozpoczęła się druga część ogólnopolskiej kampanii na rzecz ograniczenia nielegalnego handlu okazami gatunków zagrożonych wyginięciem. Podobnie jak w czerwcu, nasze billboardy zobaczyć można w różnych miastach Polski: Bydgoszczy, Gdańsku Gliwicach, Katowicach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Sosnowcu, Szczecinie, Tychach, Warszawie, Wrocławiu i Zabrzu, zaś kampanijne plakaty (tzw. citylighty) prezentowane są na wiatach wybranych przystanków MPK w Poznaniu, Warszawie i we Wrocławiu. Mamy głęboką nadzieję, że dzięki tej akcji uda się nam zwrócić uwagę polskiego społeczeństwa na problem wymierania gatunków na skutek rabunkowego pozyskiwania dzikich zwierząt do celów komercyjnych. Termin realizacji drugiej części kampanii nie jest przypadkowy. Chcielibyśmy, aby zakupy poprzedzające święta Bożego Narodzenia, były zakupami świadomymi. Jeśli decydujemy się na nabycie okazu należącego do gatunków zagrożonych wyginięciem, koniecznie upewnijmy się, czy jego pochodzenie jest odpowiednio udokumentowane. Kupowanie chronionych roślin i zwierząt o nieznanym pochodzeniu przyczynia się do ich wymierania w naturze i jest traktowane w Polsce jako przestępstwo. Borys Kala
Ryby przynoszące szczęście?
sobota, 26 września 2009 20:37
Poważne problemy spotkały Wietnamkę Bich Phuong Truong Phan, która próbowała wwieźć na teren Stanów Zjednoczonych dwa młode osobniki arowany azjatyckiej. Ryby przewożone były w plastikowych woreczkach wypełnionych wodą, schowanych w butelce z… sosem rybnym. Pani Phan tłumaczy, że ryby najprawdopodobniej schowała jej teściowa, chcąc zrobić jej niespodziankę. Według azjatyckich wierzeń, arowany azjatyckie podobnie jak chińskie smoki, są symbolem szczęścia. W wyniku przeprowadzonego śledztwa okazało się, że dwaj bracia pani Phan prowadzą sklepy zoologiczne – w Charlotte i Atlancie. Koszt zakupu arowany azjatyckiej w Wietnamie to około 300 $, zaś w USA 1000-3000 $! Wydaje się, że w świetle tych faktów tłumaczenia pani Phan poważnie tracą na wiarygodności. Arowana azjatycka jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem, ujętym w Załączniku I Konwencji Waszyngtońskiej. Za próbę nielegalnego wwiezienia okazów CITES na teren USA grozi do 20 lat pozbawienia wolności.
Borys Kala

|
|