Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 

Ochrona dzikości w nie-dzikich czasach

To nie jest las gospodarczy. To Babiogórski Park Narodowy – obszar objęty najwyższą krajową formą ochrony przyrody

To nie jest las gospodarczy. To Babiogórski Park Narodowy – obszar objęty najwyższą krajową formą ochrony przyrody
Fot. Radosław Jaros

Weszliśmy do starego lasu. Jest nieco podmokły, choć dawniej było tu o wiele więcej wody – widzę to, nawet będąc laikiem. Idziemy między wielkimi, ponad stuletnimi olszami z omszonymi pniami. Czuję się trochę jak w scenerii z baśni i nie wiem, jak wyrazić swój zachwyt. Nie trwa on jednak długo. Zobacz – wchodzi jeżyna. To był fajny ols, ale jest przesuszony. Tu już nie ma czego chronić. Nie zgadzam się z ostatnim zdaniem i chcę zapytać „dlaczego?”, ale jestem studentem, a mój towarzysz uznanym botanikiem, więc – bojąc się wyjść na głupka – tego mądrego pytania nie zadaję. Nie wiedziałem jeszcze, że ten las wkrótce się zmieni i będzie wyglądał znacznie mniej baśniowo, ale już wtedy myślałem o tym, co może się stać, jeśli go jednak ochronimy – nie wytniemy i w ogóle nic w nim nie zrobimy. Bo tylko tak wyobrażałem sobie ochronę przyrody. Dziś wiem, że nie tylko na tym ona polega, ale tamta wizja jest mi cały czas bliska.


Więcej w drukowanym wydaniu SALAMANDRY...

Radosław Jaros
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.





Wybór numeru