Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Szara, ale nie myszka

Wiele razy, błąkając się po rozmaitych stawach i bajorkach, obserwowałem dzieciarnię znajdującą rozrywkę w płoszeniu przesiadujących na brzegu żab zielonych. Młodzi „bohaterowie” głośno wymieniali spostrzeżenia na temat wielkości „potworów”, które mimo całej ich straszności udało im się zmusić do ucieczki. Jeżeli okaz był wyjątkowo duży, zasługiwał na komentarz w rodzaju „Ty, widziałeś? Ale ROPUCHA!”. W tym miejscu pozwolę sobie na stwierdzenie, że cykl rozwojowy żab nie przebiega od jaja, następnie kijanki, przez żabkę, żabę aż do ropuchy. Krótko mówiąc, ropucha to nie wyjątkowo duża żaba. Zdarzało mi się także nad stawami, w których aż kotłowało się od szarawych albo oliwkowobrązowych płazów, widywać innych (a może tych samych) młodzieńców zafascynowanych nieprzebranym mnóstwem „ŻAB”. A to właśnie były ropuchy! Swoją drogą, aktywność dzieciaków nie zawsze ograniczała się do krzyczenia i płoszenia... Cóż, wtedy ja musiałem przekonać ich, że nie są aż takimi bohaterami. Ale wracając do rzeczy – nie wszystko, co siedzi w wodzie, jest nieduże, oślizgłe i nie ma ogona, to żaba. I, jak wspomniałem, duża żaba to nie ropucha. Zatem co to jest ta ropucha? Odpowiedź jest prosta – ano, ropucha to... ropucha.

W Polsce spotkać możemy trzech przedstawicieli rodziny ropuchowatych (Bufonidae), należącej do rzędu płazów bezogonowych (Anura): ropuchę zieloną (Bufo viridis), ropuchę paskówkę (Bufo calamita) i – najbardziej pospolitą – ropuchę szarą (Bufo bufo).

Wszystkie ropuchy mają poziomą źrenicę oka i m.in. po tym można je łatwo odróżnić od innych gatunków płazów bezogonowych

Wszystkie ropuchy mają poziomą źrenicę oka i m.in. po tym można je łatwo odróżnić od innych gatunków płazów bezogonowych
Fot. Andrzej Kepel

To właśnie ropuchy szare, masowo gromadzące się w zbiornikach wodnych na gody, brane były przez młodzież za żaby. Swoją polską nazwę, jak łatwo się domyślić, ropucha szara zawdzięcza ubarwieniu. W istocie ropuchy szare niekoniecznie muszą być szare. Barwa grzbietu może być szarawa, w kolorze wilgotnej ziemi, ale także brązowa aż do oliwkowej, upstrzona bardzo drobnymi, ciemniejszymi plamkami. Strona brzuszna jest zawsze jaśniejsza, biaława, brudnoszara. Takie ubarwienie stanowi dobry kamuflaż, zarówno na tle ziemi w ogrodzie, na polu, jak i wśród leśnej ściółki, a więc w środowiskach lądowych, w których te płazy żyją. Ubarwienie grzbietowej strony ciała młodych ropuch jest nieco bardziej czerwone, czasem ceglaste. Trzeba przyznać, że zarówno pod względem ubarwienia, jak i brzmienia głosu godowego Bufo bufo jest prawdziwą szarą... nie, nie myszką – właśnie ropuchą. Jej „siostry”, ropucha zielona i ropucha paskówka ubarwione są atrakcyjniej (dla ludzkiego oka, rzecz jasna) i ładniej śpiewają (dla ludzkiego ucha).

Ropucha nie skacze, ale dostojnie kroczy

Ropucha nie skacze, ale dostojnie kroczy
Fot. Adriana Bogdanowska

Łacińska nazwa – Bufo bufo – dość dobrze oddaje odczucia, jakie można mieć w odniesieniu do ogólnego pokroju ciała ropuchy. Jest jakby nadęta, napuszona – „bufoniasta”. Tylne kończyny są sporo krótsze niż u żab i mają słabo wykształcone błony pływne. Ropuchy szare potrafią skakać, jednak nie należą w tej konkurencji do krajowej czołówki. Zwykle po prostu kroczą. Skóra ropuch (w odróżnieniu od żab) jest sucha, pokryta licznymi brodawkami zawierającymi gruczoły jadowe. Największe z nich to gruczoły przyuszne, tzw. parotydy, o nerkowatym kształcie, umiejscowione właśnie tam, gdzie wskazuje nazwa. Oczy ropuch mają złotawą tęczówkę o lekko czerwonawym odcieniu, i czarne, eliptyczne, poziome źrenice. O gustach co prawda się nie dyskutuje, jednak czuję się w obowiązku stanowczo zdementować pogląd, któremu niektórzy hołdują, że ropuchy są wstrętne. Moim zdaniem to bardzo miłe i sympatyczne zwierzątka. Dlatego też bardzo proszę nie nazywać osób nielubianych – wstrętnymi ropuchami. Wstrętnymi – OK, ale nie ropuchami! Z drugiej strony mimo wszystko odradzam panom pieszczotliwe nazywanie wybranek serca ropuchami. Myślę, że w tym wypadku odpowiedniejsze będzie jednak – „żabciu”.


Czasami już w drodze do zbiornika wodnego ropuchy łączą się w pary
Fot. Adriana Bogdanowska

Mimo dobrodusznego wyglądu, ropuchy szare są skutecznymi drapieżnikami. Ich łupem padają najczęściej bezkręgowce – dorosłe owady i ich larwy, mięczaki, ale czasem także drobne kręgowce – inne płazy, młode jaszczurki i zaskrońce, a nawet myszy. Ropuchy przebywające w pobliżu pasiek masowo pożerają pszczoły, wykazując przy tym zdumiewającą obojętność na ich jad. Są w zasadzie niewrażliwe także na jad żmii. Dzięki swojej żarłoczności potrafią oddać nieocenione usługi ludziom (co nie dotyczy pasiek), zjadając owady i ślimaki niszczące uprawy ogrodowe. Główną bronią ropuch w obliczu zagrożenia jest jad wydzielany z gruczołów rozmieszczonych na całym ciele. Zawiera on dwie substancje czynne: bufotalinę (wpływającą paraliżująco na pracę serca) i bufoteninę (powodującą senność). Ma postać gęstej cieczy o ostrym smaku i zapachu i w pierwszej kolejności wywołuje ślinotok. Jad wyzwalany jest pod wpływem bodźców mechanicznych, np. ugryzienia, i tylko w tym miejscu, które zostanie podrażnione. Nie należy więc obawiać się zatrucia jeśli tylko trzymamy ropuchę w ręce i nie robimy jej żadnej krzywdy. Obliczono, że śmiertelna dla człowieka dawka ropuszego jadu odpowiada ilości zawartej w skórze 10 dorosłych osobników. Jeżeli potencjalny zjadacz ropuchy nie zniechęci się potraktowany jadem (a np. zaskrońce nie zniechęcają się), dodatkową obroną zaatakowanego zwierzęcia jest wciągnięcie powietrza do płuc i nadęcie się, co ma uniemożliwić jego połknięcie. Cóż, nie zawsze jest to skuteczne...

Jesienią, szukając schronienia na zimę ropuchy muszą pokonywać czasami ogromne przeszkody

Jesienią, szukając schronienia na zimę ropuchy muszą pokonywać czasami ogromne przeszkody
Fot. Andrzej Kepel

W zbiornikach wodnych, na gody, ropuchy szare stawiają się wczesną wiosną, jako trzecie spośród naszych płazów bezogonowych – po żabach trawnych i moczarowych. W zależności od warunków pogodowych (im cieplej, tym wcześniej), mniej więcej w połowie marca zaczynają opuszczać zimowe kryjówki i – zwykle na początku kwietnia – docierają na godowiska. Pod względem wyboru miejsca na złożenie jaj nie są szczególnie wybredne, jednak preferują większe zbiorniki wodne. Godujące ropuchy szare spotkać można w jeziorach, różnego rodzaju stawach, a czasem nawet w wypełnionych wodą rowach. Charakterystyczne jest to, że żyjące w danej okolicy ropuchy gromadzą się w ulubionym stawie masowo; często na każdy metr linii brzegowej przypada po kilka osobników. Nierzadko zdarza się, że do wody docierają już pary połączone w miłosnym uścisku (amplexus). W praktyce oznacza to, że samiec oszczędza sobie trudu podróżowania per pedes i korzysta z wysiłku partnerki, niesiony przez nią na grzbiecie. Samce ropuch szarych są – na szczęście dla samic – znacząco od nich mniejsze i osiągają długość ciała 48–97 mm, podczas gdy płeć piękna 61–125 mm. Zaoszczędzona dzięki uprzejmości partnerki energia przyda się samcowi w trakcie godów, gdyż panowie w tym czasie nie odżywiają się i są bardzo aktywni w wyszukiwaniu kolejnych ofiar. Tak, „ofiar” to dobre słowo. Zdarza się, że jedną samicę obłapi nawet kilkanaście samców i męczą ją tak długo aż... zamęczą. Przyczepiają się do niej i nie ześlizgują dzięki czarnym, szorstkim modzelom, wyraźnie widocznym w czasie pory godowej na trzech pierwszych palcach przednich kończyn. Jest to w zasadzie jedyny przejaw szaty godowej u samców ropuchy szarej. Oprócz tego zmienia się lekko ich ubarwienie i skóra staje się gładsza. Poza porą godową modzele są słabo widoczne, co znacząco utrudnia rozpoznanie płci. Co interesujące, seksualne zainteresowanie samców ropuchy szarej wcale nie ogranicza się do samic, a nawet nie tylko do osobników własnego gatunku. Rozochocone rzucają się dosłownie na wszystko, co spotkają w stawie: żaby, butelki, kawałki styropianu. Widywano je nawet w amplexus z... pyskiem karpia. Wystarczy zresztą włożyć rękę do wody w stawie, który patrolują ci donżuani, żeby za moment mieć jednego albo dwóch przyczepionych do palców.

Jak już wspominałem, wokalnie ropuchy szare są znacznie mniej uzdolnione od innych naszych ropuch. Głos godowy samców – z powodu braku rezonatorów – jest bardzo słaby. Przypomina nieco dźwięki wydawane przez... kury. Ale nie pełne oburzenia: „ko, ko, ko, koo!”, a raczej ciche, nieco ochrypłe popiskiwanie: „uik, uik, uik”. Niektórzy uważają, że jest to podobne do głosu żaby moczarowej, ale ja nie mogę zgodzić się z tą opinią – żaby moczarowe bulgoczą jak gejzery na Islandii!

Na dzienne kryjówki ropuchy wykorzystują często opuszczone nory

Na dzienne kryjówki ropuchy wykorzystują często opuszczone nory
Fot. Andrzej Kepel

Samice składają jaja w dwóch oddzielnych galaretowatych sznurach o długości 2,5–5 m, rozwieszonych przy dnie zbiornika na roślinach wodnych (albo czymkolwiek, w przypadku braku roślin). Składająca jaja samica zaczepia sznurem o znajdujące się na dnie przedmioty i krocząc po dnie (z samcem na plecach) rozwija go. Jedna samica może złożyć od ok. 2700 do ok. 9700 jaj. Po 3–4 dniach kijanki opuszczają osłony jajowe. Należą one (podobnie, jak kijanki innych ropuch) do najmniejszych larw krajowych płazów bezogonowych – dorastają do 25–35 mm długości. Ich ubarwienie od strony grzbietowej jest prawie czarne, brzuch jest natomiast jaśniejszy. Kijanki ropuchy szarej mają ciekawy zwyczaj formowania długich, nieprzerwanych kolumn i krążenia wokół stawu, jak ławica ryb. W zależności od pogody panującej w danym roku oraz od warunków termicznych zbiornika wodnego, od końca maja do końca czerwca, najczęściej po obfitych deszczach, kijanki przeobrażają się. Przy brzegach zbiorników wodnych można wtedy spotkać całe roje młodych ropuszek, wyglądających na pierwszy rzut oka jak muchy. Są malutkie, osiągają 5–8 mm długości i jest ich takie mnóstwo, że nie sposób nie nadepnąć przynajmniej kilku, kiedy przechodzi się w pobliżu stawu akurat w tym czasie. Cóż, nie wiem jak inni herpetolodzy (badacze płazów i gadów), ale ja raczej nie chciałbym się reinkarnować jako młoda ropucha szara. Zanim osiągną dojrzałość płciową – co następuje w przypadku samców po ok. 2–3 latach, a w przypadku samic rok później – giną ich tysiące. Ale to już taki płazi (zresztą nie tylko) sposób na przetrwanie gatunku – nie jakość (opieki nad potomstwem), a ilość (potomstwa) jest istotna.

W okresie godowym skóra samców staje się gładsza i lekko zmienia barwę

W okresie godowym skóra samców staje się gładsza i lekko zmienia barwę
Fot. Adriana Bogdanowska

Tak jak pozostałe krajowe ropuchy, dorosłe ropuchy szare aktywne są o zmierzchu i w nocy, poza okresem wędrówek na godowiska i samym godowaniem, kiedy to, zwłaszcza samce, szaleją przez całą dobę. Latem zdarza się im wychodzić ze swoich dziennych ukryć także po obfitych deszczach, a osobniki młodociane bywają aktywne przez całą dobę. Pod koniec października ropuchy szukają odpowiednich kryjówek i zapadają w sen zimowy. Z reguły zimują na lądzie w różnych ziemnych norach, wykrotach, chłodnych piwnicach, często w towarzystwie innych płazów, spotykano także ropuchy szare smacznie śpiące na dnie strumieni wspólnie z żabami trawnymi.

Kończąc, proszę, byśmy pamiętali, że nie każda „żaba”... to żaba i nie każda „ropucha”... to ropucha. A żeby nie było tak prosto, dodam, że w języku rosyjskim słowo żaba oznacza właśnie ropuchę.

Albin Pawłowski

Wybór numeru


Uwaga. To jest artykuł archiwalny. Przedstawione w nim informacje odpowiadają sytuacji, stanowi wiedzy i przepisom obowiązującym w chwili oddawania go do druku. Obecnie mogą one być nieaktualne.