Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Karłowaty rozbójnik

Jest słoneczny dzień, gdzieś nad jeziorem. Lekki szkwał ledwo marszczy powierzchnię wody, wysoko na niebie przelatują od czasu do czasu pojedyncze mewy śmieszki. Nagle jedna z nich wydaje głośny krzyk i spada na wodę próbując coś złapać. Nie udało się jej, ale nie odlatuje, tylko krąży na przestrzeni kilku metrów i co chwilę atakuje wodę. Dołącza do niej druga mewa, trzecia, czwarta... Po chwili w jednym miejscu kotłuje się w powietrzu kilkadziesiąt białych ptaków, które pojawiły się tu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Czasami po dalszej minucie pojawia się łódź z wędkarzem, który intensywnie czesze spiningiem obszar atakowany przez mewy.

Rozłożona płetwa grzbietowa nadaje okoniowi groźny wygląd

Rozłożona płetwa grzbietowa nadaje okoniowi groźny wygląd

Ta scenka to znak, że pod wodą wataha okoni zaatakowała stado małych rybek i próbuje je rozbić, by wyłowić słabsze, łatwiejsze do złapania osobniki. Zaatakowane ryby uciekają ku powierzchni, czasami nad nią wyskakując – a tu czekają już na nie wiecznie głodne śmieszki. Niektóre okonie w powstałym zamieszaniu dadzą się nabrać na obrotową błystkę i wieczorem ich wyśmienite mięso – smażone z cebulą lub pieczone z czosnkiem – pojawi się na czyimś stole.

Okoń (Perca fluviatilis) to przedstawiciel bardzo różnorodnego rzędu ryb okoniokształtnych (Perciformes). Jego obecność w większości polskich słodkich wód stojących i płynących wydaje się nam oczywista. Tymczasem ten rząd to przede wszystkim ryby morskie! Niewiele spośród ok. 8000 gatunków ryb okoniokształtnych przystosowało się do życia w wodach słodkich, przy czym okoń jest absolutnym rekordzistą jeśli chodzi o liczebność, geograficzny zasięg występowania i różnorodność typów siedlisk wodnych, w których można go spotkać. Występuje pospolicie na większości obszarów wszystkich kontynentów Półkuli Północnej, a po wsiedleniu przez człowieka rozpowszechnił się także na Tasmanii, w Australii, Nowej Zelandii i Afryce Południowej. W naszym kraju spotyka się go w rzekach (z wyjątkiem potoków o rwącym prądzie), praktycznie wszystkich typach jezior i sztucznych zbiorników, większych stawach, torfiankach, a nawet w Bałtyku w pobliżu ujść rzek. Czemu gatunek ten zawdzięcza swój sukces?

Charakterystyczne prążki na bokach ciała okonia sprawiają, że trudno pomylić go z innymi gatunkami ryb

Charakterystyczne prążki na bokach ciała okonia sprawiają, że trudno pomylić go z innymi gatunkami ryb

Jak to zwykle bywa w przyrodzie, cech, które umożliwiają okoniowi życie w tak różnorodnych warunkach jest wiele. Jedną z nich jest mała wybredność jeśli chodzi o pokarm. Okonie są gotowe zjeść wszystko, co się rusza (a czasem nawet – co się nie rusza)! Od mikroskopijnych zwierząt planktonowych, drobnych bezkręgowców i ikry ryb, poprzez większe owady i skorupiaki, ryby różnych gatunków oraz płazy, po mniejszych od siebie przedstawicieli własnego gatunku. Żarłoczność okoni mogą na sobie poczuć nawet ludzie! Gdy staniemy spokojnie w wodzie, często możemy poczuć delikatne skubanie – to małe okonki sprawdzają, czy włosy na naszych nogach nie są przypadkiem jakimiś smakowitymi nicieniami.

Jedno z ciekawszych przystosowań okoni do życia w niesprzyjających warunkach dotyczy rozmnażania. Ryby te mogą żyć kilkanaście lat, osiągając nawet ponad pół metra długości i masę ok. 3 kg. Początkowo przebywają zwykle blisko brzegu, w pobliżu roślinności, a w starszym wieku zajmują coraz głębsze części zbiornika, polując przy dnie lub w otwartej wodzie. Do rozmnażania samice przystępują w wieku 3–4 lat, gdy mają już ok. 15–17 cm i ważą 60–90 g (samce zwykle wcześniej), przy czym wraz z wiekiem i rozmiarami zwiększa się znacząco liczba składanych przez nie jaj. Jednak w niesprzyjających warunkach – np. w silnie zanieczyszczonych jeziorach, gdzie w strefie zamieszkiwanej zwykle przez duże okonie brakuje tlenu, albo w akwenach bardzo płytkich lub zeutrofizowanych (przenawożonych), okonie mogą zatrzymać swój wzrost i pozostawać latami w formie skarłowaciałej. Dzięki temu mogą żyć przy brzegu i potrzebują mniej pokarmu do przetrwania. Mimo małych rozmiarów – mogą się jednak rozmnażać. W takich warunkach można spotkać przystępujące do tarła dorosłe osobniki o długości zaledwie 10 cm i masie kilkunastu gramów – czyli rozmiarze, który w normalnych warunkach posiada niedojrzała młódź w drugim roku życia.

Czasami w jednym zbiorniku możemy spotkać oba typy okoni – dorastające dużych rozmiarów, zwykle nieco ciemniejsze, żyjące z dala od brzegu, a także skarłowaciałe, jaśniejsze, całe życie trzymające się płytkiej wody. Gdy więc będąc nad jeziorem dostrzeżemy małych pręgowanych rozbójników czających się w cieniu pomostu, nie mamy pewności czy to młode okonki, czy też starzy, niewyrośnięci wyjadacze.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Kepel

Wybór numeru


Uwaga. To jest artykuł archiwalny. Przedstawione w nim informacje odpowiadają sytuacji, stanowi wiedzy i przepisom obowiązującym w chwili oddawania go do druku. Obecnie mogą one być nieaktualne.