Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 

Przed wylotem...

Żurawie* od wielu lat były moim wymarzonym tematem fotograficznym. Szczęście jednak mi nie sprzyjało. Szczególnie marzyło mi się jesienne noclegowisko, na którym wczesnym rankiem, we mgle, będzie można fotografować przygotowujące się do wylotu na żerowiska ptaki. Poszukiwania takiego fotogenicznego miejsca kończyły się jednak zawsze niepowodzeniem. Na szczęście – do czasu. Z Polski Wschodniej przeniosłem się do jej części zachodniej i to był dobry kierunek. Po kilku dniach rekonesansu udało mi się wreszcie znaleźć kilka ciekawych terenów, z których jeden wydawał się najbardziej atrakcyjny pod względem fotograficznym. Żurawie nocowały na niewielkim wypłyconym jeziorze, na którym czuły się wyjątkowo bezpiecznie, znajdując się poza zasięgiem lądowych drapieżników. Brzeg jeziora był zarośnięty wysokim szuwarem trzcinowym i przez to zupełnie niedostępny.

Grupa żurawi na noclegowisku przed porannym wylotem

Grupa żurawi na noclegowisku przed porannym wylotem
Nikon D300 + AFS Nikkor 200–400/4 VR; f 4; 1/60 s; +0,3EV; ISO 2500

Wytypowanie odpowiedniego miejsca na czatownię nie było trudne, ale dotarcie tam początkowo wydało mi się zupełnie niemożliwe. Dużo czasu musiałem spędzić, poruszając się po omacku w trzcinach i gdyby nie GPS, chyba musiałbym się poddać. Ostatecznie czatownię udało się postawić, a dzięki wysokim trzcinom była ona bardzo dobrze zamaskowana. Ptaki szybko ją też zaakceptowały – podchodziły bardzo blisko, nie wykazując żadnych oznak zaniepokojenia. W czatowni spędziłem wiele poranków i wieczorów, a wrażenia były niezapomniane. Jesienne zlotowiska żurawi to niewątpliwie jeden z najpiękniejszych spektakli przyrodniczych w Polsce, jakie miałem okazję obserwować i fotografować z bliska.

Po kilku dniach spędzonych w czatowni czekała na mnie jeszcze dodatkowa nagroda. Okazało się bowiem, że w szuwarze otaczającym jezioro bardzo aktywne były jelenie, które właśnie odbywały rykowisko. Czuły się tu bezpieczne, gdyż na okolicznych łąkach czyhali na nie myśliwi. Ponadto byki w pogoni za łaniami często wybiegały na płycizny i płoszyły gromadzące się tam żurawie. Gdy zobaczyłem taką scenę po raz pierwszy, od razu wiedziałem, co będzie głównym celem moich zasiadek – sfotografować oba gatunki razem. Nie było to łatwe, gdyż takie sytuacje zdarzały się zazwyczaj w bardzo słabych warunkach oświetleniowych. Efekty mogą Państwo ocenić sami.


Młody byczek wpatruje się z zainteresowaniem w moją czatownię
Nikon D300 + AFS Nikkor 200–400/4 VR; f 5; 1/60 s; -0,7EV: ISO 800

Wypłycone jezioro to bardzo atrakcyjne miejsce na noclegowisko
Nikon D300 + AFS Nikkor 200–400/4 VR; f 16; 1/100 s; -1EV; ISO 200


Grupka łań najwyraźniej zwietrzyła moją obecność i ucieka w popłochu, płosząc przy okazji niektóre żurawie
Nikon D7000 + AFS Nikkor 200–400/4 VR; f 5; 1/80 s; ISO 1600

Młody bielik wykonuje lot patrolowy tuż nad głowami żurawi
Nikon D300 + AFS Nikkor 200–400/4 VR; f 5.6; 1/1000 s; ISO 800

Żurawie (Grus grus) przystępują do lęgów już w marcu, a po odchowaniu piskląt opuszczają tereny lęgowe i rozpoczynają migrację. Późnym latem łączą się stopniowo w większe stada, razem się przemieszczają, wspólnie żerują i nocują. Na noclegowiska wybierają miejsca, które muszą je chronić przed ewentualnym atakiem drapieżników lądowych. Najczęściej są to wypłycone zbiorniki wodne, zatoki jezior czy śródleśne bagienka. W grupie może przebywać nawet kilka tysięcy ptaków, a zgromadzenia te są wyjątkowo hałaśliwe. Wcześnie rano, zazwyczaj jeszcze przed wschodem słońca żurawie wylatują na żerowiska, aby wieczorem ponownie powrócić w to samo miejsce na nocleg. Taki rytuał trwa zazwyczaj do października, kiedy ptaki te opuszczają nasz kraj na dłużej i udają się na zimowiska w południowo-zachodniej Europie lub północnej Afryce.

Tekst i zdjęcia: Marek Kosiński
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
www.kosinscy.pl

*) Zobacz: Tancerze wiosny – SALAMANDRA 1/2008.


Ten artykuł został dofinansowany ze środków
Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej

Wybór numeru