Czy Polska poprzez zaniechanie poprze wielorybnictwo?

   Na portugalskiej wyspie Madera dziś rozpoczęły się spotkania grup roboczych i komitetu naukowego Międzynarodowej Komisji Wielorybniczej (IWC). 22 czerwca rozpocznie się oficjalne Spotkanie Stron, które rozstrzygać będzie o dalszych losach IWC i ochronie wielorybów. Polska jest od kwietnia tego roku członkiem tej Komisji. Niestety – istnieje zagrożenie, że nasze członkostwo zaczniemy od… wagarów.


   Ponieważ na forum IWC liczby państw opowiadających się za ochroną waleni i państw chcących przywrócenia (w rzeczywistości – zalegalizowania i rozszerzenia) wielorybnictwa są bardzo wyrównane, przystąpienie Polski do Komisji jako jednego z ostatnich państw Unii Europejskiej zostało powitane z radością przez pro-przyrodniczą część społeczności międzynarodowej. Przyjmuje się, że Polska, jak inne państwa UE, opowie się po stronnie ochrony wielorybów i delfinów. Niestety – dziś wszyscy ze zdziwieniem zauważyli, że miejsce Polski na sali obrad pozostało puste. Wszystko wskazuje na to, że Minister Środowiska, pomimo oficjalnego przystąpienia Polski do IWC, nie zdecydował się wysłać swojej delegacji na obrady. Kraje opowiadające się za ochroną waleni oraz organizacje pozarządowe z całego świata obecne na obradach wyrażają „rozczarowanie i zdziwienie” tą decyzją. Sytuacja, by świeżo przyjęte państwo zignorowało udział w pierwszym spotkaniu stron jest dość… niezwyczajna. Jeśli decyzja o nieobecności zostanie utrzymana, będzie to stanowiło kompromitację na forum międzynarodowym, nie mówiąc o tym, że może przyczynić się do przegłosowania decyzji niekorzystnych dla ochrony waleni. Komentuje się, że o ile wydatek związany z udziałem może stanowić poważny problem dla prywatnej osoby czy organizacji pozarządowej, to w przypadku kraju wielkości Polski robienie oszczędności tego rzędu kosztem ochrony przyrody oznacza delikatnie mówiąc – utratę twarzy.

   W obradach już po raz trzeci uczestniczy przedstawiciel „Salamandry” jako obserwator z ramienia organizacji pozarządowych. Oczywiście organizacje nie mogą głosować nad decyzjami IWC.


   Andrzej Kepel


Zobacz także:

- Przyszłość IWC – ochrona wielorybów czy wielorybnictwa?

- Czy wieloryby mogą pływać bezpiecznie?

- Wieloryb to też polska sprawa


SUPLEMENT

19 czerwca Minister Środowiska pod wpływem apeli wyznaczył jako oficjalnego przedstawiciela Polski na IWC autora powyższego artykułu - dr Andrzeja Kepela, który od kilku dni jest już na Maderze i na zaproszenie międzynarodowych organizacji pozarządowych uczestniczył w spotkaniach grup roboczych i podkomitetetów Komitetu Naukowego. Choć więc nikt z Ministerstwa nie będzie obecny na Spotkaniu, Polska będzie oficjalnie reprezentowana, z pełnym prawem głosu.


alt