Czterech Polaków przyłapano na próbie kradzieży rogów nosorożca z zamku Rastenberg w Dolnej Austrii. Niestety – zapewne nie zatrzyma to plagi tych nietypowych przestępstw.
5 marca br. włamano się bo baru w Weisskirchen, w austriackiej Styrii. Łupem złodziei padła ważąca 120 kg głowa nosorożca, wisząca na ścianie lokalu wśród trofeów myśliwskich jego właściciela. Dzień później policja z Gmünd w austriackim regionie Waldviertel zatrzymała czterech mężczyzn – obywateli Polski – podczas próby włamania do zamku Rastenfeld. Mieli ze sobą drewnianą atrapę rogu nosorożca, którą chcieli wstawić w miejsce prawdziwego, w znajdującym się tam wypchanym okazie tego zwierzęcia. Podejrzewa się, że sprawcy ci w ubiegłym roku ukradli z tego samego zamku rogi z innego okazu nosorożca.
W samochodzie sprawców znaleziono róg skradziony poprzedniego dnia w barze w Styrii. Co ciekawe – był on z plastiku, gdyż owo zrabowane „trofeum” okazało się fałszywe, wykonane z tworzywa sztucznego. Fakt, że złodzieje tego nie zauważyli, zdaje się świadczyć, iż nie mają wielkiego pojęcia o tym, co kradną. Przypuszczalnie są jedynie najemnikami. W ich samochodzie znaleziono także zdjęcia okazów nosorożców w muzeach i kolekcjach innych krajów, w tym we Włoszech i Wielkiej Brytanii. Zapewne zaczynali właśnie tournée, podczas którego zamierzali włamać się do wielu obiektów.
Rogi nosorożców zniknęły w ubiegłym roku z kilkudziesięciu muzeów, domów aukcyjnych, a także prywatnych kolekcji w wielu krajach, w tym Portugalii, Francji, Niemczech, Czechach, Belgii, Holandii, Szwecji oraz Wielkiej Brytanii. Wg danych Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody „Salamandra”, które monitoruje nielegalny handel okazami zagrożonych gatunków, liczne przypadki kradzieży miały także miejsce w Polsce. Włamano się w naszym kraju do co najmniej 8 prywatnych kolekcji myśliwskich, okradając 6 z nich (w dwóch trofea nosorożców zostały wcześniej przezornie podmienione na kopie). Pod koniec 2011 r. do kradzieży doszło także w Muzeum Przyrodniczo-Łowieckim w Uzarzewie pod Poznaniem. Złodzieje odpiłowali tam róg od całego, wypchanego okazu nosorożca białego.
To nie pierwszy przypadek przyłapania Polaków na kradzieży rogów nosorożca. W czerwcu 2011 r. nasz mieszkający w Holandii rodak zniszczył okaz nosorożca w instytucie zoologicznym w Liege, by ukraść jego rogi. Przyłapany na gorącym uczynku twierdził, że w zamian miał od nieznanego zleceniodawcy dostać 3 tys. EUR.
Za 1 kg rogu nosorożca na czarnym rynku można uzyskać nawet blisko 250 tys. złotych, więcej niż za złoto czy kokainę. Warto wiedzieć, że jeden róg może ważyć, zależnie od wieku i gatunku zwierzęcia, 3-4, a nawet ponad 7 kg. Według Europolu za kradzieżami stoi zorganizowana grupa przestępcza, zapewne wywodząca się z Irlandii. Polacy, a być może także obywatele innych państw z Europy Środkowej i Wschodniej, są prawdopodobnie jedynie wynajmowani do dokonywania włamań.
Kradzieże rogów nosorożców z okazów muzealnych i trofeów myśliwskich, choć bardzo liczne, to jedynie marginalny przejaw bardzo groźnego zjawiska – lawinowego wzrostu popytu na te okazy w Azji. Sproszkowane rogi nosorożca od tysiącleci wykorzystywane są w tradycyjnej medycynie chińskiej na wiele problemów zdrowotnych – od nocnych koszmarów, przez gorączkę, reumatyzm, zatrucia pokarmowe i kłopoty ze wzrokiem, po opętanie. Wbrew często powtarzanym informacjom, problemy z potencją są jedną z nielicznych dolegliwości, na które się ich nie przypisuje. Niestety, dodatkowo w ostatnich latach rozeszła się (pochodząca z Wietnamu) plotka, że są one także skutecznym lekiem na raka. Nie ma znaczenia, że naukowcom, w tym chińskim, nie udało się wykazać, by ich realne oddziaływanie było większe od obgryzania paznokci, które mają zbliżony skład chemiczny. Dodatkowo w Chinach posiadanie rogu nosorożca jest symbolem wysokiego statusu społecznego. A milionerów w Kraju Środka jest coraz więcej…
Wzrost popytu jest tak ogromny, że poziom kłusownictwa w Afryce wzrósł w ostatnich 2 latach kilkudziesięciokrotnie. Nosorożce czarne i białe znikają z kolejnych regionów i krajów. W ubiegłym roku wybito doszczętnie wszystkie nosorożce czarne w Afryce Zachodniej – zniknął cały tamtejszy podgatunek. W pozostałych krajach resztki populacji kurczą się w zastraszającym tempie. Jeśli nie uda się tego zjawiska niezwłocznie powstrzymać, los wszystkich nosorożców jest przesądzony.
Andrzej Kepel, Borys Kala