„Mam nietoperza w kuchni na ostatnim piętrze wieżowca w Poznaniu. Czy to jakaś anomalia?” usłyszeliśmy wczoraj w telefonie. „Nie, jest to zapewne mroczak posrebrzany i to obecnie typowe dla tego gatunku” – wyjaśniliśmy.
Ten weekend – jak na październik, jest wyjątkowo ciepły. Jednak noce są już chłodne. W powietrzu jest mniej nocnych owadów niż letem, spadła więc aktywność większości żywiących się nimi nietoperzy. Nie dotyczy to jednak mroczaków posrebrzanych, które właśnie odbywają swoje jesienne wędrówki (mogące przekraczać 1000 km!) oraz gody. W przypadku przedstawicieli tego gatunku właśnie zaczyna się sezon ich wzmożonych spotkań z człowiekiem. Wywołują one konsternację u mieszkańców polskich miast. Samce często wybierają szczyty najwyższych budynków jako swoje rewiry i całymi nocami starają się przywabiać tam samiczki w celach... nazwijmy je matrymonialnymi. Wabienie to odbywa się za pomocą śpiewu, który w naszych uszach (wiele osób, zwłaszcza w młodszym wieku, jest w stanie usłyszeć te dźwięki) brzmią nieco podobnie do cichutkiego cykania świerszczy. Nad ranem zmęczone nietoperze szukają jakichś schronień, by bezpiecznie przetrwać dzień. Bywa, że wlecą przez uchylone okno do mieszkania czy klatki schodowej – najczęściej właśnie na wysokich kondygnacjach bloków mieszkalnych czy biurowców.
Pod koniec lata PTOP „Salamandra” miało już parę zgłoszeń znalezionych w Poznaniu mroczaków posrebrzanych. Do tej pory były to jednak osobniki spotkane na trawniku czy chodniku – jednego gdzieś zaznała i zaatakowała sroka, drugi najwyraźniej się z czymś zderzył. Wczorajsze zgłoszenie telefoniczne, a także drugie, które trafiło do Straży Miejskiej (tym razem z klatki schodowej bloku na poznańskich Ratajach) to sygnał, że w naszym mieście zaczyna się sezon godowy mroczaków. Zapewne gdzieś do połowy grudnia większość interwencji dotyczących znalezionych przez ludzi nietoperzy będzie dotyczyła właśnie tego gatunku.
Część spotykanych przez ludzi nietoperzy może od razu wrócić na wolność, ale niektóre niestety wymagają wpierw poprawy kondycji – napojenia, podkarmienia, a czasem też opatrzenia ran i rehabilitacji. Zaangażowanie specjalistów to podstawa, ale kompleksowe udzielanie pomocy (w tym weterynaryjnej) jest możliwe dzięki donatorom, sponsorom i partnerom. Jeszcze kilka tegorocznych interwencji zostanie przeprowadzonych w ramach wsparcia udzielonego przez Miasto Poznań. Część przypadków naszej pomocy na terenie Poznania i Wielkopolski będzie sfinansowana z grantu WFOŚiGW w Poznaniu. Niektóre działania prowadzimy taż dzięki wsparciu z Fundacji Veolia Polska, programu TESCO „Decydujesz, pomagamy” oraz wpłatom z 1% podatku. W imieniu nietoperzy, bardzo dziękujemy! Bez tego wsparcia dużo tych chronionych i pożytecznych zwierząt nie dostałoby „drugiej szansy”.
Nietoperz znaleziony w mieszkaniu w bloku był zdrowy i silny – mógł zostać wypuszczony na wolność jeszcze tego samego dnia wieczorem. Osobnik przywieziony do nas wczoraj przez Ekopatrol Straży Miejskiej był odwodniony i osłabiony. Podobno wisiał na tej klatce schodowej już co najmniej od tygodnia i nie potrafił znaleźć wylotu. Po nakarmieniu i kilkukrotnym napojeniu odzyskał siły i przed chwilą mogliśmy go wypuścić (na zdjęciu).