Na początku lipca ornitolodzy zaobrączkowali w okolicach Czarnkowa i Wielenia w dolinie Noteci tylko 24 młode bociany białe. Ten słaby wynik spowodowany jest bardzo dużą śmiertelnością młodych, które w ostatnim tygodniu czerwca padły w większości gniazd.
Obrączkowanie prowadzone było w kilku nadnoteckich miejscowościach - w Romanowie Dolnym i Górnym, Walkowicach i Rosku. Tylko w nielicznych gniazdach napotkano żywe ptaki. Potwierdził się więc najgorszy scenariusz. W końcu czerwca zaniepokojeni mieszkańcy doliny Noteci informowali "Salamandrę" o tajemniczej śmierci młodych bocianów w gniazdach. Młode z niewiadomych przyczyn masowo zaczęły padać. Okazało się, że przyczyną ich śmierci były niekorzystne warunki atmosferyczne - niskie temperatury i intensywne opady deszczu. Ptaki nie były w stanie wytworzyć niezbędnej ilości ciepła.
Niekorzystne zjawisko zauważalne jest głównie w zachodniej Polsce, w niektórych regionach nie przeżyło nawet 90% młodych bocianów. Podczas obrączkowania nad Notecią w wielu gniazdach napotkano martwe, rozkładające się już pisklęta. Ornitolodzy szacują, że śmierć młodych bocianów mogła nastąpić w około 50-70% bocianich gniazdach na obszarze Natura 2000 "Nadnoteckie Łęgi". Dokładne dane będą znane dopiero w drugiej połowie lipca, kiedy przeprowadzone zostanie liczenie tych ptaków na całym pradolinowym odcinku doliny.
Marek Maluśkiewicz
Galeria zdjęć z tegorocznego obrączkowania bocianów dostępna na Facebooku, na profilu Nadnoteckiego Koła PTOP "Salamandra.