Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Bocianie lato

W pierwszych dniach lipca przyrodnicy z „Salamandry” zorganizowali nad Notecią biwak obrączkarski, którego celem było oznakowanie jak największej liczby bocianów. W ciągu zaledwie trzech dni udało się zaobrączkować około osiemdziesięciu piskląt, głównie z gniazd położonych na dachach budynków, drzewach i specjalnie w tym celu ustawionych słupach.

Uczestnicy biwaku pozujący do zdjęcia z pisklętami bocianów, które zostały wcześniej zaobrączkowane

Uczestnicy biwaku pozujący do zdjęcia z pisklętami bocianów, które zostały wcześniej zaobrączkowane
Fot. Marek Maluśkiewicz

Dzięki podnośnikowi koszowemu dostęp do gniazd nie stanowił żadnego problemu. Ptaki były transportowane na ziemię, a następnie mierzone i obrączkowane, po czym szybko wracały do swojego gniazda. Dzięki temu specjalnemu znakowaniu uzyskujemy wiele cennych informacji o życiu bocianów. Założona na nogę obrączka ma indywidualny numer, którego odczyt możliwy jest przez lornetkę lub lunetę. Stwierdzenie takiego ptaka dostarcza wiadomości np. o długości jego życia, trasach wędrówki czy też miejscu osiedlenia. Można więc dokładniej poznać gatunek, a w efekcie jeszcze lepiej go chronić.

W dolinie Noteci nie prowadzono dotychczas tego typu działań na szerszą skalę. Kontrolowane gniazda były położone głównie w okolicach Czarnkowa, Wielenia i Ujścia. Akcja cieszyła się dużym zainteresowaniem mieszkańców Doliny. Przyrodnicy musieli czasami udzielać odpowiedzi na najbardziej nawet zaskakujące pytania, opowiadali też o zwyczajach bocianów, rozdawali ulotki, filmy, pocztówki i plakaty. W biwaku wzięło udział kilkunastu wolontariuszy, którzy uczestniczyli również w liczeniach gniazd i lęgów bocianich, a nocą w obrączkowaniu derkaczy. W ramach akcji naprawiono również kilka platform lęgowych, licząc na to, że już za rok znajdą one swoich lokatorów. Podczas biwaku odbywały się także prelekcje i wykłady związane z ochroną przyrody doliny Noteci, prowadzone przez działaczy PTOP „Salamandra” oraz zaproszonych gości. Więcej informacji o biwaku można znaleźć na stronie: www.przyroda.most.org.pl.

W lipcu przeprowadzono kontrolę platform lęgowych zamontowanych (głównie na dachach budynków i drzewach) rok wcześniej. Bociany odnotowano na 64 platformach (co stanowi 69% wszystkich skontrolowanych), na 14 nie stwierdzono ptaków, a w przypadku 15 nie uzyskano informacji mogących potwierdzić ich obecność. Na 9 platformach (10%) bociany przystąpiły do lęgów – wychowały w sumie 15 piskląt.

Obserwacje platform wskazują, że liczba ptaków zajmujących sztuczne gniazda powinna w kolejnych latach wzrastać. Proces osiedlania się bocianów w nowych miejscach trwa zazwyczaj kilka sezonów, więc dopiero po tym okresie będzie można wyciągnąć ostateczne wnioski. Konieczny jest więc stały, coroczny monitoring platform, sposobu ich zasiedlenia i kontrola ich stanu technicznego.

Szczegółowy raport z przeprowadzonych prac dostępny jest na stronie Nadnoteckiego Koła PTOP „Salamandra”.

Marek Maluśkiewicz
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Nadnoteckie Koło PTOP „Salamandra”


Altana obserwacyjna

W połowie sierpnia 2011 r. na łące zamieszkiwanej przez susły moręgowane stanęła kolejna altana obserwacyjna. Tym razem w Głębowicach (woj. dolnośląskie), gdzie znajduje się drugie stanowisko tego gatunku w Polsce. „Salamandra” zaczęła je tworzyć w 2008 r.

Obecnie już na dwóch stanowiskach (pierwsze znajduje się w Kamieniu Śląskim, w województwie opolskim) mamy możliwość patrzeć na susły z góry. Za pomocą lornetki lub lunety można śledzić życie tych interesujących gryzoni, od późnej wiosny do wczesnej jesieni. Najbardziej aktywne, a więc najłatwiejsze do obserwacji, są w ciepłe, słoneczne dni. Wystarczy odrobina cierpliwości.

Julia Kończak
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.



Nowe stanowisko popielic

Rok 2011 był bardzo pracowity dla uczestników projektu mającego przywrócić popielicę lasom Polski Zachodniej, prowadzonego przez „Salamandrę’. Ostatecznie zakończył się utworzeniem nowego stanowiska tego gatunku w Barlinecko-Gorzowskim Parku Krajobrazowym (BGPK).

Na podstawie badań genetycznych wykonanych w zeszłym roku zostały wyznaczone miejsca, w których przeprowadzono tegoroczne odłowy tych nocnych gryzoni. Były to ich naturalne stanowiska w Sudetach (Góry Sowie i Bardzkie) oraz na Roztoczu Środkowym. W sumie złowiliśmy 50 osobników, z których 20 umieszczono w specjalnych wolierach w celu rozmnożenia.

Młode urodzone w hodowli, razem z grupą dorosłych odłowionych w naturze, stanowią podstawę przyszłej populacji BGPK, jednego z największych kompleksów lasów bukowych w tej części Polski.

24 października pierwsza grupa składająca się z 22 popielic zasiedliła okolice Rezerwatu Wilanów. Najpierw umieszczano je w klatkach aklimatyzacyjnych, które zostały zawieszone na drzewach. Tam, bezpiecznie ukryte, przez około tydzień miały możliwość poznawania dźwięków i zapachów swojego nowego domu. Po otwarciu klatek musiały już radzić sobie same. My mogliśmy jedynie pójść ich tropem, co wcale nie było trudne, ponieważ wcześniej wyposażyliśmy je w nadajniki telemetryczne.

Popielice wypuszczone w tym roku nie przejawiały jednak dużej aktywności migracyjnej. Niektóre już trzeciego dnia zaczęły zakopywać się pod ziemię (gdzie spędzają zimę), aby pogrążyć się we śnie. W połowie listopada większość z nich już hibernowała. Aby śledzić ich dalsze losy, musimy zaczekać do maja przyszłego roku.

Radosław Dzięciołowski
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Mirosław Jurczyszyn
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.



Wiatraki a nietoperze III

Projekt kolejnej wersji krajowych wytycznych dotyczących wykonywania oceny oddziaływania farm wiatrowych na nietoperze został opracowany przez specjalistów z „Salamandry” na zlecenie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Fot. Andrzej Kepel

Nietoperze to jedna z dwóch grup zwierząt, które są najbardziej zagrożone przez rozwój energetyki wiatrowej. Współczesne badania wskazują wręcz, że w wyniku kolizji z wiatrakami ginie więcej nietoperzy niż ptaków. Dlatego tak ważne jest, by lokalizacje tego typu elektrowni były dobrze przemyślane, a w razie potrzeby stosowano skuteczne środki ograniczające negatywne oddziaływanie (np. wyłączanie turbin w okresie największej aktywności nietoperzy).

Do tej pory powstały (sygnowane przez Porozumienie dla Ochrony Nietoperzy) dwie kolejne wersje krajowych wytycznych dotyczących tego, jak prawidłowo przeprowadzać ocenę potencjalnego oddziaływania planowanej farmy na nietoperze i jak redukować jej negatywny wpływ na te zwierzęta. Przygotowanie tych opracowań koordynowała „Salamandra”, a wśród autorów byli specjaliści z całej Polski.

Obecnie, gdy według tych wstępnych wytycznych przeprowadzono już oceny dla kilkudziesięciu farm, w oparciu o zdobyte doświadczenia można było pokusić się o opracowanie oficjalnej wersji, rekomendowanej nie tylko przez organizacje pozarządowe, ale także polskie organy ochrony przyrody. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zleciła to zadanie specjalistom z „Salamandry”. Nowe wytyczne zawierają szczegółowy opis zalecanych metod badań przed i po postawieniu elektrowni oraz działań ograniczających kolizje. Podstawową nowością jest zaproponowana w nich skala, służąca do przewidywania przyszłego wpływu wiatraków na nietoperze, na podstawie obserwowanych w danych lokalizacjach poziomów aktywności nietoperzy.

Jesienią 2011 r. projekt nowych wytycznych został udostępniony na stronie internetowej GDOŚ do konsultacji społecznych. Obecnie analizowane są zgłoszone uwagi i propozycje. Należy mieć nadzieję, że ostateczna wersja nowych wytycznych zostanie opublikowana na początku roku 2012 – jeszcze przed rozpoczęciem sezonu badawczego.

Andrzej Kepel
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Podróż do mopkowego lasu

Już osiemnaście lat zajmujemy się inwentaryzacją nietoperzy w parkach krajobrazowych Pomorza Gdańskiego. Co roku w lipcu Akademickie Koło Chiropterologiczne Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody „Salamandra” w Gdańsku organizuje w tym celu obóz naukowo-szkoleniowy, podczas którego możemy nie tylko eksplorować tereny niezbadane wcześniej pod kątem składu gatunkowego nietoperzy, ale również przeszkolić nowych, żądnych wiedzy adeptów nauk nietoperzowych. Co dwa lata obóz taki przenoszony jest do innego parku krajobrazowego, a wyniki badań – stopniowo publikowane w specjalistycznych czasopismach.

Mroczek pozłocisty - najciekawszy spośród gatunków nietoperzy stwierdzonych na Wysoczyźnie Elbląskiej

Mroczek pozłocisty - najciekawszy spośród gatunków nietoperzy stwierdzonych na Wysoczyźnie Elbląskiej
Fot. Mateusz Ciechanowski

W roku 2011 wybór padł na Park Krajobrazowy Wysoczyzny Elbląskiej, który słynie ze starych lasów bukowych. Są one pełne dziuplastych drzew, zaś w rezerwatach również martwego drewna. Lasy te są domem wielu rzadkich, ściśle chronionych gatunków zwierząt: niewielkiego nocnego gryzonia – popielicy, przypominającego wielkooką, szarą wiewiórkę, a także ptaków – dzięcioła zielonosiwego, dzięcioła średniego czy siniaka. Głębokie jary o stromych zboczach i z szumiącymi w dole wartkimi, kamienistymi potokami, przywodzą miejscami na myśl Puszczę Karpacką. Ostępy te pozostawały jednak nietknięte stopą chiropterologa, ani tym bardziej nigdzie nie rozpinał on sieci do odłowu skrzydlatych ssaków.

Rozłożywszy się obozem w gościnie leśniczówki w Kadynach, niebawem przekonaliśmy się, że Wysoczyzna na pewno nie będzie nietoperzowym rozczarowaniem. Na pięciu stanowiskach (spośród dziewięciu odwiedzonych) odławialiśmy budzące sympatię mopki o płaskim pyszczku i czarnym futerku. Ten objęty zapisami unijnej Dyrektywy Siedliskowej gatunek jest bardzo rzadki na Pomorzu Gdańskim, zaś w samym Trójmieście i najbliższych mu parkach krajobrazowych nigdy nie był notowany. Co więcej, odławiane przez nas osobniki niemal zawsze okazywały się karmiącymi samicami lub młodymi, co sugeruje, że stare bukowe lasy Wysoczyzny są ważną ostoją rozrodu tego osobliwego gatunku, kryjącego się pod odstającą korą starych drzew. Jednak najciekawszy okazał się inny nietoperz – młoda samica mroczka pozłocistego. To prawdziwy twardziel wśród nietoperzy, żyjący nawet za Kołem Podbiegunowym i latający podczas dnia polarnego. W południowej i zachodniej Europie jest jednak dla niego za ciepło, a nawet w Polsce występuje on najczęściej w górach i wschodniej części kraju, gdzie docierają wpływy surowego, kontynentalnego klimatu syberyjskich równin. W okolicach Gdańska stwierdziliśmy go wcześniej tylko raz, kiedy dzieci uczestniczące w nadmorskich koloniach znalazły w ogródku zabłąkaną samicę tego gatunku. Rozród mroczka pozłocistego, o którym świadczy odłowiona w tym roku młoda samica, potwierdziliśmy w naszym regionie po raz pierwszy. Pod koniec obozu lista nietoperzy osiągnęła 10 gatunków, śmiało możemy więc myśleć o dalszej eksploracji Wysoczyzny w przyszłym roku.

Mateusz Ciechanowski
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Akademickie Koło Chiropterologiczne PTOP „Salamandra” w Gdańsku

Obóz chiropterologiczny w 2011 roku odbył się dzięki gościnie Nadleśnictwa Elbląg i pomocy organizacyjnej Dyrekcji Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej.

Wybór numeru

Aktualny numer: 2/2023