Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Nocek duży pobił rekord

Podziemia Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego (MRU) są największym zimowiskiem nietoperzy w Środkowej Europie. Z 21 gatunków tych ssaków występujących w naszym kraju, w podziemnych korytarzach tzw. Centralnego Odcinka MRU stwierdzono dotychczas zimowanie dwunastu. Maksymalna liczebność tego wielogatunkowego zgrupowania została stwierdzona w 1991 r. i wynosiła ok. 29.000 osobników. W czasie zimowych liczeń nietoperzy, niemożliwe jest policzenie wszystkich zwierząt zimujących w szczelinach, między kamieniami, w przewodach wentylacyjnych i kanalizacyjnych lub w innych miejscach niedostępnych dla obserwatorów. Z tego powodu można przypuszczać, że w MRU zimuje znacznie więcej nietoperzy niż udaje się nam zaobserwować.

Nocek duży w międzyrzeckich podziemiach, zaobrączkowany na terenie Niemiec

Nocek duży w międzyrzeckich podziemiach, zaobrączkowany na terenie Niemiec
Fot. Andrzej Kepel

Od 1998 r. wszystkie podziemne korytarze MRU oraz większość tzw. działek fortecznych, na których znajdują się wejścia do podziemi, są objęte ochroną w formie rezerwatów przyrody „Nietoperek” i „Nietoperek II”.

Dlaczego tak dużo nietoperzy wybrało podziemia międzyrzeckie jako miejsce zimowania? W górach i na wyżynach znajduje się dużo jaskiń, nieczynnych kopalń i sztolni, w których zwierzęta te mogą przetrwać zimę. Na nizinach brakuje tego typu schronień, co zmusza nietoperze do dalekich wędrówek na południe lub do poszukiwania miejsc podobnych do jaskiń, w których temperatura nie opada w zimie poniżej zera i utrzymuje się wysoka wilgotność powietrza. Podziemia MRU są jednym z takich miejsc.

Najdłuższy stwierdzony dotychczas dystans migracji do MRU wynosił 260 km i dotyczył nocka rudego (Myotis daubentonii). Osobnik ten został zaobrączkowany w lecie w Meklemburgii, w północnych Niemczech, a na zimowanie przyleciał do międzyrzeckich podziemi. Tak znaczny dystans sezonowej migracji jest zarazem najdłuższym odnotowanym dla tego gatunku.

Z wcześniejszych danych wiadomo, że nocki duże (Myotis myotis) migrują do międzyrzeckich podziemi z terenów odległych o 67-220 km. W ubiegłym roku odnotowano rekordowy przelot nocka dużego do MRU. Dorosła samica tego gatunku, zaobrączkowana w lutym 1993 r. w miejscowości Waren w Niemczech, przeleciała 227 km na południowy wschód i spędziła zimę 1998/1999 w MRU.

Liczebność nocka dużego w międzyrzeckich podziemiach zwiększa się stale od co najmniej 14 lat. Dotychczas nie wiadomo, czy obserwowany trend jest wynikiem zwiększenia liczebności populacji, czy też jest spowodowany migracją coraz większej liczby osobników do międzyrzeckich podziemi, zapewniających im dogodne warunki zimowania. Podobnie przedstawia się sprawa w przypadku innych zimowisk.

Ze względu na skryty tryb życia nietoperzy oraz niewielką skalę ich obrączkowania, powtórne stwierdzenia znakowanych nietoperzy są dość rzadkie. Stąd każde dodatkowe doniesienie może znacząco poszerzyć naszą wiedzę o tych interesujących zwierzętach. Dlatego, jeśli ktokolwiek znajdzie nietoperza posiadającego obrączkę, powinien niezwłocznie przekazać tę informację najbliższej instytucji zajmującej się badaniami nietoperzy - np. PTOP „Salamandra”.

Tomasz Kokurewicz
Katedra Zoologii
Akademia Rolnicza we Wrocławiu


Nietoperze Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich

Obóz chiropterologiczny 1999

Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich jest jednym z najmłodszych parków w Polsce i jeszcze nie doczekał się szczegółowego opracowania fauny nietoperzy. Dotychczasowa wiedza na ten temat ograniczała się do kilku przypadkowych stwierdzeń, pochodzących wyłącznie z terenu Lasu Łagiewnickiego w Łodzi. Mieliśmy więc przed sobą pole do popisu. Teren Parku wydawał się raczej mało ciekawy z punktu widzenia chiropterologa (czyli badacza nietoperzy). Lasy zajmują tu bowiem niecałe 30% powierzchni, mało jest starych, drewnianych budowli, a także cieków i zbiorników wodnych. Mimo to Sekcja Teriologiczna Studenckiego Koła Naukowego Biologów Uniwersytetu Łódzkiego z wielkim zapałem zabrała się do pracy. Dzięki dużej pomocy sprzętowej, lokalowej i finansowej Parku oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi, udało się zorganizować naukowy obóz chiropterologiczny, który trwał 3 tygodnie - od 12 do 31 lipca 1999 r. Głównym jego celem było wstępne rozpoznanie na terenie PKWŁ składu gatunkowego, szacunkowej liczebności oraz najcenniejszych siedlisk i obiektów dla nietoperzy.

Mopek - jeden z gatunków odławianych podczas obozu

Mopek - jeden z gatunków odławianych podczas obozu
Fot. Andrzej Kepel

Najmilej zaskoczyły wszystkich wyniki odłowów. Metoda ta polega na łapaniu nietoperzy w specjalne, bardzo cienkie i delikatne siatki, rozstawiane w poprzek duktów leśnych i innych tras przelotów nietoperzy. Schwytane nietoperze niezwłocznie, ostrożnie wyciąga się z sieci, oznacza co do gatunku, czasami mierzy i waży, a następnie uwalnia. Ponieważ pogoda dopisała, ani jeden dzień (a właściwie noc) nie został zmarnowany. Już drugiej nocy udało się schwytać ponad 50 nietoperzy - w tym bardzo rzadko spotykane borowiaczki (Nyctalus leisleri). Pozostałe odłowy nie były może aż tak udane, jednak codziennie kończyły się sukcesem, co korzystnie wpływało na morale i humory panujące w grupie. Ogółem udało się nam schwytać i oznaczyć co do gatunku 226 nietoperzy z 12 gatunków. Najczęściej w nasze sieci wpadały mroczki późne (Eptesicus serotinus), gacki brunatne (Plecotus auritus) oraz nocki rude (Myotis daubentonii). Poza tym stwierdziliśmy także występowanie borowca wielkiego (Nyctalus noctula), wspomnianego już borowiaczka, mopka (Barbastella barbastellus), nocków: wąsatka (M. mystacinus), Brandta (M. brandtii), Natterera (M. nattereri) oraz dużego (M. myotis), a także gacka szarego (P. austriacus) i karlika malutkiego (Pipistrellus pipistrellus). Dzięki nasłuchom detektorowym, do listy nietoperzy PKWŁ dołączył jeszcze trzynasty gatunek - karlik większy (P. nathusii).

Jak to zawsze bywa na obozach chiropterologicznych, nie obyło się bez przygód. Oprócz nietoperzy, równie licznie chwytali się w rozstawione nocą sieci... ludzie. O ile nie byli zmotoryzowani, wszystko się kończyło szczęśliwie, jednak rowerzyści i motocykliści, oprócz strachu, którego z pewnością się najedli, niemiłosiernie dziurawili nam sieci. Nie zawsze pomagały znaki zakazu wjazdu, rozstawione przed sieciami trójkąty ostrzegawcze oraz nasze rozpaczliwe próby zatrzymania kierujących się ku siatkom osób. Niestety zdarzały się w sieciach także większe obiekty - samochody, na szczęście tylko osobowe. Niewiele nam także brakowało do bohaterskiego schwytania przestępcy uciekającego na motorze przed policją - jednak rozsądek zwyciężył i woleliśmy ratować sieci. Skończyło się na wylegitymowaniu nas przez policję. Apogeum przygód miało jednak miejsce w ostatnią noc obozu, kiedy to uzbrojeni w karabiny maszynowe policjanci próbowali „utrzymać porządek w lesie”... Tym razem i my najedliśmy się strachu.

Przy rozpoznawaniu poszczególnych gatunków karlików przydatny jest pomiar długości przedramienia nietoperza

Przy rozpoznawaniu poszczególnych gatunków karlików przydatny jest pomiar długości przedramienia nietoperza
Fot. Andrzej Kepel

Znacznie „bezpieczniejsze” były badania prowadzone w ciągu dnia. Uczestnicy obozu objeżdżali na rowerach teren Parku, poszukując kolonii rozrodczych, a także zbierając cenne informacje od okolicznych mieszkańców. Te działania zaowocowały zlokalizowaniem dwóch kolonii gacka brunatnego oraz trzech mroczka późnego, a także kilku potencjalnych stanowisk zimowej hibernacji nietoperzy.

Podsumowując wyniki obozu można stwierdzić, że na szczególną uwagę zasługuje fakt schwytania karmiących samic wszystkich stwierdzonych gatunków, co świadczy o obecności i dość dobrej kondycji wielu kolonii rozrodczych na terenie Parku. Po wstępnym rozeznaniu, za najcenniejsze dla nietoperzy obiekty na terenie PKWŁ można uznać Las Łagiewnicki oraz Las Janinowski, które charakteryzują się naturalnymi, najlepiej zachowanymi drzewostanami liściastymi. Stwierdzono tu po 8 gatunków, a wśród nich borowiaczka (W Polsce stosunkowo rzadkiego), a także nieczęsto chwytanego w sieci mopka.

Obóz pełnił także rolę edukacyjną i dydaktyczną - głównie dla studentów i młodzieży licealnej. W sumie przez obóz przewinęło się 33 uczestników, którzy podczas ćwiczeń praktycznych oraz krótkich prelekcji zdobyli wiedzę dotyczącą ekologii i biologii nietoperzy, a także sposobów czynnej i biernej ochrony tych zwierząt. Zajęcia umożliwiły im praktyczne poznanie metod badawczych, a także sposobów oznaczania przynależności gatunkowej nietoperzy, które przysparzają wielu problemów początkującym badaczom.

Staraliśmy się także propagować ideę ochrony nietoperzy. Dotyczyło to zwłaszcza właścicieli budynków, w których znajdują się kolonie rozrodcze, a także... osób schwytanych w sieci i policjantów. Informacje o obozie i wynikach prowadzonych badań znalazły się w artykułach prasowych oraz audycjach radiowych i telewizyjnych, które podkreślały potrzebę ochrony nietoperzy, ich pożyteczność, a także starały się obalić powszechne do dziś, nieprzychylne tym zwierzętom, przesądy. Poster, podsumowujący wyniki obozu, przedstawiony został także na XIII Ogólnopolskiej Konferencji Chiropterologicznej w Błażejewku.

W tym roku przewidujemy kontynuację badań na terenie Parku. Współorganizatorem obozu będzie powstające właśnie łódzkie koło „Salamandry”. Tym razem nasze wysiłki skoncentrują się przede wszystkim na koloniach rozrodczych „dziuplaków” - zwłaszcza mopka oraz borowiaczka - w Lesie Janinowskim. Po raz pierwszy w badaniach posłużymy się telemetrią (opisaną szerzej w artykule Tajemnice drapieżników). Efekty zależeć będą m.in. od liczby nadajników, które uda nam się zakupić, oraz stanu technicznego naszych zeszłorocznych sieci.

Chcemy serdecznie podziękować wszystkim osobom biorącym udział w obozie oraz w jego organizacji, a także zaprosić do współpracy również w tym roku.

Michał Stopczyński
Dyrekcja Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich

Janusz Hejduk
Katedra Ekologii i Zoologii Kręgowców
Uniwersytet Łódzki


Czy Jezioro Umultowskie zostanie zasypane?

Trzciny przy Jeziorze Umultowskim są zasypywane zwałami ziemi

Trzciny przy Jeziorze Umultowskim są zasypywane zwałami ziemi
Fot. Andrzej Kepel

Znajdujący się na północy Poznania użytek ekologiczny „Jezioro Umultowskie” po raz kolejny zaczął być dewastowany przez właściciela jednej z sąsiadujących posesji. Właściciel działki przy ul. Rumiankowej - Jacek S. rozpoczął jej nielegalne powiększanie. Wywrotki zaczęły zwozić ziemię i gruz, podwyższając poziom gruntu i usypując rodzaj tarasu kosztem jeziora. Zanim udało się nam doprowadzić do wstrzymania tych działań, zasypaniu uległa część pasa trzcin, chronionego w granicach użytku ekologicznego. Zniszczone trzciny stanowiły m.in. miejsce gniazdowania wielu różnych gatunków ptaków. Nie jest to pierwszy przypadek zasypywania tego jeziora. Parę lat temu podobnie zrobił właściciel innej posesji przy ul. Umultowskiej.

Niestety, całkowita bezkarność podobnych czynów prawdopodobnie zachęca kolejnych sprawców do dewastowania przyrody. Tym razem akcja podjęta przez PTOP „Salamandra” w odpowiednich urzędach i mediach doprowadziła do wydania decyzji nakazującej natychmiastowe wstrzymanie nielegalnego zasypywania jeziora. Prawdopodobnie wkrótce sprawa trafi do sądu.

Redakcja
































Ile kosztuje zabicie bociana?

Bociany i jaskółki to ptaki, których gniazda rzadko są niszczone przez ludzi. Niestety - rzadko, to nie znaczy nigdy. W maju tego roku, we wsi Malanów (powiat Turek) Pan Eugeniusz Z., chcąc zapewne dokuczyć sąsiadce, ściął konary rosnącego na granicy ich posesji drzewa. Na gałęziach tych znajdowało się gniazdo bociana ze świeżo złożonymi jajami.

„Gdzie jest moje gniazdo?”

„Gdzie jest moje gniazdo?”
Fot. Andrzej Kepel

Zaalarmowane przez mieszkańców wsi, PTOP „Salamandra” złożyło na Policję i do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie. Po kilku tygodniach prawnych przepychanek - wymiany pism i odwołań - udało się w końcu doprowadzić do ukarania sprawcy. Kolegium do spraw wykroczeń ukarało go grzywną w wysokości 400 zł.

Cieszymy się, że tym razem aparat sprawiedliwości przychylił się do naszej opinii, iż przestępstwa i wykroczenia przeciwko przyrodzie powinny być karane. Szkoda jedynie, że zgodnie z naszymi sugestiami, zamiast kary pieniężnej, nie kazano sprawcy częściowo naprawić szkody poprzez zamontowanie specjalnej podstawy pod gniazdo bociana na kikucie zniszczonego drzewa. Nie chodzi tylko o to, że założenie takiej podstawy kosztuje ok. 1500 zł, a więc znacznie więcej niż wyniosła kara. Przede wszystkim uważamy, że naczelną zasadą przy ściganiu i karaniu niszczycieli przyrody powinno być obligowanie ich do naprawiania poczynionych szkód. Co z tego, że sprawca zapłacił karę, skoro bociany nie tylko straciły tegoroczny lęg, ale i w przyszłym roku nie będą miały do czego wrócić?

Redakcja

























Kolejna edycja FOTO-EKO rozstrzygnięta!

19 listopada 1999 r. rozstrzygnięty został VIII Ogólnopolski Konkurs Fotografii Przyrodniczej. Do biura „Salamandry” przesłano kilkaset prac przedstawiających walory przyrodnicze naszego kraju - m.in. zdjęcia ptaków, owadów, kwiatów i urokliwych leśnych zakątków. Jury miało jak zwykle twardy orzech do zgryzienia, ale ostatecznie zdecydowało się przyznać pierwsze miejsce Hubertowi Jasionowskiemu ze Szczytna, za zestaw zdjęć zatytułowany „Muchołówka - lekkość owada”. Drugie miejsce zajęła seria prac pt. „Na gnieździe”, autorstwa Krzysztofa Puka z Pniew. Trzecie miejsce przypadło w udziale Łukaszowi Stępniowi z Krotoszyna, za zdjęcie pt. „W objęciach”. Wyróżnienia otrzymali: Daniel Chmura z Kórnika, Robert Frąckowiak z Poznania, Wojciech Jeleń z Poznania, Grzegorz Pawluk z Platerowa, Krzysztof Sfaciński z Konina, Dawid Tatarkiewicz z Poznania oraz Mariusz Wira z Borku Wlkp. Wystawę pokonkursową planujemy zorganizować w dniach od 22 II do 31 III 2000 r. w poznańskim Collegium Maius przy ul. Fredry 10. Wszystkim nagrodzonym serdecznie gratulujemy!

I miejsce

Zestaw „Muchołówka - lekkość owada”
Fot. Hubert Jasionowski


II miejsce

II miejsce - zestaw „Na gnieździe”

Zestaw „Na gnieździe”
Fot. Krzysztof Puk


III miejsce

„W objęciach”

„W objęciach”
Fot. Łukasz Stępień


Wyróżnienia

„Sikora uboga”

„Sikora uboga”
Fot. Piotr Frąckowiak


„Rudzik”

„Rudzik”
Fot. Krzysztof Sfaciński

Redakcja

Wybór numeru

Aktualny numer: 2/2023