Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Kolejna aleja pomnikiem przyrody

W artykule Wielkie cięcie piszemy o groźbie, która zawisła nad polskimi alejami. Możemy jednak podzielić się także dobrą wiadomością dotyczącą przydrożnych drzew. 9 marca 2001 r. Rada Gminy w Kórniku (powiat poznański) na wniosek PTOP „Salamandra” uznała za pomnik przyrody aleję drzew rosnących wzdłuż drogi gruntowej, biegnącej od wsi Kromolice w kierunku Runowa.

Objęta ochroną śródpolna aleja stanowi schronienie dla wielu zwierząt

Objęta ochroną śródpolna aleja stanowi schronienie dla wielu zwierząt
Fot. Paweł Śliwa

Aleję tworzy ponad 150 drzew rosnących na odcinku około 2 km. Część z nich jest wyjątkowo okazała. Spotkamy tutaj jesiony wyniosłe (Fraxinus excelsior), grusze pospolite (Pyrus communis), klony pospolite (Acer platanoides), kasztanowce (Aesculus hippocastanum), robinie akacjowe (Robinia pseudacacia), wierzby kruche (Salix fragilis), jawory (Acer pseudoplatanus) oraz okazałe jarząby szwedzkie (Sorbus intermedia) i pospolite (Sorbus aucuparia).

Oprócz drzew, wzdłuż alei rośnie również wiele gatunków krzewów. Ponieważ droga ta jest rzadko wykorzystywana, w znacznym stopniu porastają ją liczne rośliny zielne, co dodatkowo podnosi jej wartość przyrodniczą.

Urozmaicona roślinność, niewielki ruch pojazdów oraz fakt, iż aleja ta przebiega przez krajobraz rolniczy sprawiają, że jest ona zasiedlona przez wiele gatunków zwierząt i stanowi enklawę bioróżnorodnosci na tle stosunkowo ubogiej przyrodniczo okolicy.

Zachęcamy wszystkich do podejmowania starań w celu obejmowania ochroną prawną podobnych miejsc. Pamiętajmy, że obecnie decyzje takie mogą podejmować władze gminy. Wskazówki - co należy zrobić, aby doprowadzić do objęcia drzewa lub alei ochroną pomnikową, można uzyskać w biurze „Salamandry”.

Paweł Śliwa




























Chronimy gniewnego węża

Gniewosz wygrzewający się wśród traw na słonecznej polanie

Gniewosz wygrzewający się wśród traw na słonecznej polanie
Fot. Michał Stopczyński

W Polsce środkowej gniewosz plamisty (Coronella austriaca) należy do gatunków skrajnie rzadkich i narażonych na wyginięcie. Obecnie znane są w tym regionie zaledwie 4 stanowiska występowania tego węża, przy czym tylko na dwóch z nich obserwowano więcej niż jednego osobnika! Dodatkowo brak jakichkolwiek obserwacji młodocianych gniewoszy wyraźnie sugeruje, że populacja tego gatunku jest tu w bardzo słabej kondycji i należy się spodziewać, że w niedalekiej przyszłości może zupełnie zaniknąć.

Projekt aktywnej ochrony gniewosza rozpoczęty w roku 2001 przez Łódzkie Koło PTOP „Salamandra” ma na celu przede wszystkim właśnie ochronę znanych stanowisk tego gatunku w Polsce środkowej. Ponieważ wąż ten jest wybitnie ciepło i sucholubny, jednym z głównych elementów jego ochrony jest powstrzymanie zarastania przez drzewa i krzewy polan, na których występuje. Zapewniając dostęp światła poprawiamy warunki życia nie tylko gniewoszom, ale także jaszczurkom zwinkom (Lacerta agilis), które stanowią ich główne pożywienie. W ramach projektu przewidziane jest także wzbogacenie środowisk życia gniewoszy w dogodne dla nich kryjówki, np. poprzez usypywanie stosów kamieni polnych. Będziemy także dążyć do objęcia stanowisk tych rzadkich gadów ochroną prawną w formie użytków ekologicznych. Równolegle do tych prac, wraz z Miejskim Ogrodem Zoologicznym w Łodzi, prowadzone będą działania wspomagające rozród gniewoszy. Złapana w naturze samica urodzi wkrótce młode, które po odchowaniu i przezimowaniu w Łódzkim ZOO będą wypuszczane na wiosnę w miejscu, gdzie została schwytana ich matka. Dzięki temu młode bezpiecznie przetrwają pierwszy i zarazem najtrudniejszy okres swojego życia, co znacznie zwiększy prawdopodobieństwo osiągnięcia przez nie wieku dojrzałego.

Każdy gniewosz ma na głowie inny układ plam, co umożliwia rozpoznawanie poszczególnych osobników

Każdy gniewosz ma na głowie inny układ plam, co    umożliwia rozpoznawanie poszczególnych osobników
Fot. Michał Stopczyński


W ochronie wszystkich krajowych węży bardzo ważne jest propagowanie wiedzy na temat ich biologii i ekologii. Narosłe w świadomości społeczeństwa liczne przesądy i mity powodują niechęć, a nawet nienawiść do wszystkich gadów, czego skutkiem jest bezmyślne ich zabijanie. Dotyczy to przede wszystkim żmii zygzakowatej (Vipera berus), która od zawsze ma złą opinię. Ponieważ większość ludzi nie potrafi rozróżniać naszych krajowych gadów, w obawie przed żmijami masowo zabijane są nie tylko gniewosze, ale i zaskrońce (Natrix natrix), węże eskulapa (Elaphe longissima), a nawet beznogie jaszczurki - padalce (Anguis fragilis). Dlatego jednym z ważnych zadań wchodzących w skład programu ochrony gniewoszy jest edukacja i popularyzowanie wiedzy o gadach. W tym celu planujemy wydanie specjalnych folderów i broszur; zostanie opublikowany szereg artykułów naukowych i popularnonaukowych dotyczących tych zwierząt oraz powstanie wystawa fotograficzna skierowana głównie do młodzieży łódzkich szkół.

Michał Stopczyński

Program ochrony gniewosza jest wspierany przez: GEF/SGP, Łódzki Ogród Zoologiczny, Gminny Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi, Związek Polskich Fotografików Przyrodniczych - Okręg Łódzki oraz Gimnazjum nr 28 w Łodzi.





Rozwiązujemy bocianie problemy

Wiele spośród wpływających do naszego Towarzystwa zgłoszeń z prośbą o interwencję dotyczy problemów bocianich. Szczególnie dużo jest ich w lipcu i sierpniu, gdy młode ptaki uczą się latać i często uderzają w linie energetyczne czy inne przeszkody.

Podczas naszych działań interwencyjnych często musimy pomagać bocianom

Podczas naszych działań interwencyjnych często musimy pomagać bocianom
Fot. Andrzej Kepel

Złapanego rannego bociana na czas transportu najlepiej włożyć w worek

Złapanego rannego bociana na czas transportu najlepiej włożyć w worek
Fot. Ewa Olejnik

Bociany mają również kłopoty z gniazdami, które spadają, zarastają gałęziami lub budowane są w miejscach, w których powodują uciążliwości dla ludzi - np. na czynnych kominach. Aby pomóc ptakom w ich problemach mieszkaniowych, stawiamy specjalne słupy z platformami, na których boćki będą mogły zakładać gniazda. Niedawno takie konstrukcje stanęły w okolicach Kiszkowa i Objezierza, czyli w pobliżu naszych społecznych ostoi przyrody. Działania te będziemy kontynuować, montując podstawy pod gniazda także w innych miejscach, w których będzie to potrzebne.

Paweł Śliwa

Za ufundowanie i postawienie słupów dziękujemy Telekomunikacji Polskiej S.A., Pion Sieci, Oddział Poznań. Działania te sponsorował także Globalny Fundusz Ochrony Środowiska GEF/SGP.

























Coraz więcej uczestników konkursów przyrodniczych

Rozgrywki półfinałowe konkursu dla szkół podstawowych i gimnazjów były, jak zwykle, bardzo emocjonujące

Rozgrywki półfinałowe konkursu dla szkół podstawowych i gimnazjów były, jak zwykle, bardzo emocjonujące
Fot. Andrzej Kepel

Z roku na rok powiększa się liczba uczniów biorących udział w organizowanych przez „Salamandrę” konkursach przyrodniczych. W minionym roku szkolnym 2000/2001 temat przewodni Wojewódzkiego Konkursu Przyrodniczego dla Uczniów Szkół Podstawowych oraz Gimnazjów brzmiał: „Parki Narodowe w Polsce”. Tym razem o miano najlepszego młodego przyrodnika Wielkopolski walczyło ponad sześć tysięcy osób! Bardzo nas to cieszy. Z uwagi na tę znaczną liczbę uczestników wprowadziliśmy w tym roku dodatkowy, okręgowy etap konkursu. Odbył się on 15 stycznia 2001 r. w 38 szkołach. Trójka uczniów, która w danym okręgu zdobyła największą liczbę punktów, kwalifikowała się do etapu wojewódzkiego. Obył się on 17 marca w Szkole Podstawowej nr 84 w Poznaniu. Składał się on jak zwykle z dwóch części. Najpierw uczniowie pisali test, a następnie 10 osób, które zdobyły największą liczbę punktów, brało udział w półfinale. Byli to następujący uczniowie: Zbigniew Buszewski, Barbara Cal, Dagna Chwarścianek, Tomasz Ciaś, Agnieszka Dobek, Joanna Głowska, Maciej Grelka, Michał Lanckoroński, Adam Szeląg i Jowita Winiaszewska.

Trójka najlepszych młodych znawców polskich parków narodowych

Trójka najlepszych młodych znawców polskich parków narodowych
Fot. Andrzej Kepel

Trójka najlepszych z nich walczyła o I, II i III miejsce. Uczestnicy odpowiadali na różnorodne pytania dotyczące roślin i zwierząt oraz obiektów przyrody nieożywionej występujących na terenie polskich parków narodowych. Niektóre z pytań były nieco podchwytliwe. Finaliści musieli np. wiedzieć, w którym polskim parku narodowym można zobaczyć Wielbłąda (chodziło o skałę o tej nazwie w PN Gór Stołowych)! I miejsce w Konkursie ostatecznie zajęła Dagna Chwarścianek z Gimnazjum w Czarnkowie. Na drugim miejscu znalazł się jeden z młodszych uczestników Konkursu - uczeń VI klasy Szkoły Podstawowej nr 12 w Lesznie - Adam Szeląg. Laureatem III miejsca został Michał Lanckoroński z Gimnazjum w Sierakowie.

Dodatkowo 21 osób, które zdobyły największą liczbę punktów w teście etapu wojewódzkiego oraz 19 laureatów Konkursu organizowanego przez zaprzyjaźniony z nami Lubuski Klub Przyrodników, wzięło udział w ponadwojewódzkim „finale finałów”, który odbył się 21 kwietnia w Poznaniu. Pierwsza, konkursowa część „finału finałów” miała miejsce w pomagającym nam już wiele razy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 4 w Poznaniu. Najpierw wszyscy uczestnicy pisali test opracowany przez „Salamandrę”. 10 uczniów, którzy zdobyli w teście największą liczbę punktów, zakwalifikowało się do quizu półfinałowego, przygotowanego przez LKP. Byli to: Damian Pietrzak (Gimnazjum Prywatne Anglojęzyczne w Poznaniu), Jowita Winiaszewska (Gimnazjum w Pniewach), Barbara Cal (Gimnazjum w Grabowie), Andrzej Wolniewicz (SP nr 5 w Gostyniu), Michał Lanckoroński (Gimnazjum w Sierakowie), Kryspin Andrzejewski (Gimnazjum nr 2 w Słubicach), Paula Skrobańska (Gimnazjum w Grabowie), Dagna Chwarścianek (Gimnazjum w Czarnkowie), Joanna Głowska (Gimnazjum nr 2 we Wrześni), Adam Szeląg (SP nr 12 w Lesznie). Do ostatecznego finału zakwalifikowało się pięć osób. Podczas walki o pierwsze miejsce nie obyło się bez emocjonujących dogrywek. Z uwagi na taką samą liczbę zdobytych punktów Paula oraz Kryspin musieli odpowiedzieć na ok. 10 dodatkowych pytań, które pozwoliły wyłonić zwycięzcę, którym (a właściwie - którą) została Paula Skrobańska. Drugie miejsce zajął Kryspin Andrzejewski, trzecie - Dagna Chwarścianek, a czwarte Damian Pietrzak oraz Michał Lanckoroński. Każdy laureat otrzymał mnóstwo publikacji dotyczących polskich parków narodowych, a pierwsza trójka dodatkowo dostała lornetki, które z pewnością przydadzą się im w trakcie przyrodniczych wycieczek. Po wyczerpujących rozgrywkach konkursowych uczestnicy etapu ponadwojewódzkiego udali się na wycieczkę do Wielkopolskiego Parku Narodowego. Obejrzeliśmy Ośrodek Dydaktyczny oraz Muzeum Przyrodnicze WPN. Niestety - pogoda trochę pokrzyżowała nasze plany i zwiedzanie ścieżki przyrodniczej odbyło się w tempie ekspresowym. Wszystkim jednak dopisywały humory. Rozstaliśmy się z nadzieją na spotkanie w roku szkolnym 2001/2002.

Laureaci konkursu pt. „Owady Polski”, wraz ze swoimi nauczycielami

Laureaci konkursu pt. „Owady Polski”, wraz ze swoimi nauczycielami
Fot. Andrzej Kepel

Na początku tego roku (17 lutego) odbył się także finał czwartej edycji Wojewódzkiego Konkursu Przyrodniczego dla Uczniów Szkół Średnich. Po raz drugi gościny udzieliło nam VIII Liceum Ogólnokształcące w Poznaniu. W tym roku 614 uczniów szkół średnich z całego województwa wielkopolskiego zmagało się z tematem „Owady Polski”. Do etapu wojewódzkiego zostało zakwalifikowanych ponad stu trzydziestu uczestników. Konkurs wygrała Marta Prange z VIII LO w Poznaniu. Drugą nagrodę zdobył Grzegorz Skaliński z LO w Opalenicy. Laureatem trzeciego miejsca został Andrzej Rybak z XVII LO w Poznaniu. Najlepsi młodzi entomolodzy (czyli znawcy owadów) musieli wykazać się wiedzą m.in. na temat tego, czym żywi się plujka i larwa pchły ludzkiej, do jakiej grupy owadów należy leń marcowy, gdzie można spotkać rybika cukrowego oraz jaką substancję wykorzystuje zaniepokojony strzel bombardier do wywoływania eksplozji. Bez większego kłopotu radzili sobie też z rozpoznawaniem prawdziwych okazów oraz zdjęć ciołka, guniaka czerwczyka, nastrosza topolowca i innych owadów, o mniej lub bardziej wyszukanych nazwach. Jak zwykle laureaci Konkursów wykazali się zdumiewającym poziomem wiedzy, świadczącym o tym, że poznawanie przyrody jest dla nich nie obowiązkiem, lecz prawdziwą przyjemnością.

Kolejne edycje Konkursów przebiegać będą pod hasłem „Ssaki Polski” (konkurs dla gimnazjów i szkół podstawowych) oraz „Zwierzęta i Rośliny Wodne” (konkurs dla szkół średnich).

Ewa Olejnik

Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra” jeszcze raz bardzo dziękuje za pomoc w zorganizowaniu poszczególnych (okręgowych, wojewódzkich oraz ponadwojewódzkiego) etapów Konkursów dyrekcjom oraz nauczycielom następujących szkół: Gimnazjum Publiczne w Czarnkowie, Gimnazjum Nr 1 w Grodzisku Wlkp., Gimnazjum Nr 10 w Kaliszu, Gimnazjum Nr 2 w Kole, Gimnazjum Nr 3 w Koninie, Gimnazjum Publiczne w Książu Wielkopolskim, Gimnazjum Nr 3 w Obornikach, Gimnazjum Nr 5 w Pile, Gimnazjum Nr 23 w Poznaniu, Gimnazjum w Słupcy, Gimnazjum w Stęszewie, Gimnazjum Nr 2 w Swarzędzu, Gimnazjum Nr 1 w Wągrowcu, Gimnazjum Nr 1 we Wrześni, Gimnazjum w Wyrzysku, Gimnazjum Publiczne Nr 2 w Złotowie, LO Nr 8 w Poznaniu, SP w Borku Wielkopolskim, SP w Brudzewie, SP w Chodowie, SP Nr 3 w Chodzieży, SP Nr 5 i Gimnazjum Nr 2 w Krotoszynie, SP Nr 1 w Lesznie, SP w Mikstacie, SP w Trzebieniu, SP Nr 3 w Ostrowie Wielkopolskim, SP w Pniewach, SP Nr 26 w Poznaniu, SP Nr 65 i Gimnazjum Nr 9 w Poznaniu, SP Nr 81 i Gimnazjum Nr 62 w Poznaniu, SP nr 84 w Poznaniu, SP Nr 3 w Rawiczu, SP Nr 1 w Szamotułach, SP w Ślesinie, SP Nr 1 w Środzie Wielkopolskiej, SP Nr 1 w Trzemesznie, SP w Witaszycach, SP Nr 1 w Wolsztynie, Zespół Szkół Nr 1 w Kościanie, Zespół Szkół Ogólnokształcących Nr 4 w Poznaniu, Zespół Szkół w Stawiszynie.
Dziękujemy także sponsorom Konkursów: Wydawnictwu „Multico”, Wydawnictwu Podsiedlik-Raniowski i Spółka, Ministerstwu Środowiska, Wojewódzkiemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu oraz parkom narodowym: Babiogórskiemu, Białowieskiemu, Biebrzańskiemu, Bieszczadzkiemu, Gorczańskiemu, Kampinoskiemu, Narwiańskiemu, Ojcowskiemu, PN „Bory Tucholskie”, PN Gór Stołowych, Poleskiemu, Roztoczańskiemu, Świętokrzyskiemu, Tatrzańskiemu oraz Wielkopolskiemu.


Nadal pomagamy srokoszom i gąsiorkom

Ochotnik „Salamandry” podczas wykaszania trawy w łowisku dzierzb

Ochotnik „Salamandry” podczas wykaszania trawy w łowisku dzierzb
Fot. Piotr Tryjanowski

W tym roku już drugi sezon prowadzimy prace związane z realizacją „Projektu aktywnej ochrony dzierzb - srokosza i gąsiorka - w zachodniej Polsce”.

Wczesną wiosną rejestrowaliśmy stanowiska srokosza (Lanius excubitor) - kontrolowaliśmy te znane z poprzednich lat oraz wyszukaliśmy kilkanaście nowych. W kilku miejscach, m.in. ze względu na występowanie tych ptaków, udało nam się utworzyć użytki ekologiczne w krajobrazie rolniczym (koło Kórnika i Wolsztyna). Dziewięć stanowisk w okolicach Wolsztyna, Ostrowa Wlkp. i Odolanowa znajduje się pod opieką szkolnych kół „Salamandry” i OTOP-u.

Dzierzby chętnie wypatrują zdobyczy ze stałych punktów (drzew, krzewów i specjalnie ustawionych tyczek), a najwydajniej polują w niskiej roślinności. By im to ułatwić, korzystając z pomocy lokalnej młodzieży i członków „Salamandry”, w miejscach występowania dzierzb umieszczaliśmy na polach i łąkach tyczki, a na początku czerwca wykaszaliśmy niewielkie fragmenty łąk i nieużytków. W miejscach tych likwidowaliśmy także dzikie wysypiska śmieci, dosadziliśmy drzewa iglaste, a także umieszczaliśmy tablice informacyjne.

Młody srokosz po opuszczeniu gniazda

Młody srokosz po opuszczeniu gniazda
Fot. Piotr Tryjanowski

W maju, po przylocie gąsiorków (Lanius collurio), więcej czasu poświęciliśmy temu gatunkowi. W tym roku naszą działalność terenową koncentrowaliśmy w okolicach Rakoniewic, Tarnowa Podgórnego, Ostrowa Wlkp. i Leszna. Przede wszystkim staraliśmy się wyszukać i objąć stałym monitoringiem jak najwięcej gniazd gąsiorków. Ustalaliśmy najważniejsze przyczyny śmiertelności piskląt. W Wielkopolsce gąsiorki najwięcej lęgów tracą z powodu drapieżnictwa, głównie ze strony wałęsających się kotów i ptaków krukowatych. W tym roku wyjątkowo częstą przyczyną było zagłodzenie piskląt, czy nawet porzucanie jaj, co związane było z okresami niekorzystnej chłodnej i deszczowej pogody. Poza obserwacjami, które w przyszłości mają pomóc w wypracowaniu optymalnej strategii ochrony tego gatunku, już teraz podejmowaliśmy pierwsze działania ratunkowe. W okolicach pastwisk, gdzie gniazda były narażone na zniszczenie przez pasące się krowy i owce, przy pomocy właścicieli terenu otaczaliśmy je niewielkimi ogrodzeniami z drutu kolczastego. Gniazda umieszczone na wiotkich krzewach wzmacnialiśmy tworząc podpórki z chrustu. Tego rodzaju pomoc okazała się bardzo efektywna. Podobnie jak w przypadku srokosza, na części stanowisk wykaszaliśmy roślinność i wkopywaliśmy tyczki.

We wrześniu chcemy wydać specjalną broszurę dla rolników, wyjaśniającą potrzebę i metody ochrony dzierzb. Chętnych do jej darmowej dystrybucji zapraszamy do współpracy.

Pomocników w naszej akcji zdobywaliśmy głównie wśród ornitologów i obserwatorów ptaków, a także wygłaszając prelekcje w szkołach i prowadząc zajęcia w „Zielonej Szkole” koło Olejnicy. Wszystkim osobom, które pomagały w naszych pracach serdecznie dziękujemy!

Piotr Tryjanowski

Realizację projektu ochrony dzierzb sponsoruje Globalny Fundusz Ochrony Środowiska GEF/SGP. Badania naukowe, które stanowiły merytoryczną podstawę projektu, wykonane zostały dzięki środkom Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Komitetu Badań Naukowych.

Wybór numeru

Aktualny numer: 2/2023