Niektórzy wykazywali się dużą determinacją, aby przez dziurkę w murze oglądać sfilmowane życie nietoperzy
Fot. Adriana Bogdanowska
Wiosną 2004 roku „Salamandra” otrzymała zaproszenie do stolicy Niemiec, na Fledermausfest, organizowany przez zaprzyjaźnioną z nami niemiecką organizację Berliner Artenschutz Team, czyli po prostu... BAT. Fledermausfest to dwudniowy festyn poświęcony popularyzacji idei ochrony nietoperzy. Impreza odbyła się w pierwszy weekend września, na terenie ogromnego fortu Zitadelle Spandau, w północno-zachodniej części Berlina. Niestety, na miejsce dotarliśmy z niemal całodniowym opóźnieniem, spowodowanym (na szczęście niegroźną w skutkach) kolizją naszego samochodu już pod samym Berlinem.
Festyn cieszył się dużym zainteresowaniem (przynajmniej nam się tak wydawało), choć, jak się później dowiedzieliśmy, organizatorzy byli rozczarowani – poprzedni Fledermausfest miał ponoć kilkakrotnie większą frekwencję i rozmach. W Polsce trudno nawet wyobrazić sobie nietoperzową imprezę zorganizowaną na taką skalę.
Stoisko „Salamandry” było licznie odwiedzane, tym bardziej, że oferowaliśmy nasze wydawnictwa edukacyjne, specjalnie na tę okazję przetłumaczone na język niemiecki, koszulki oraz inne gadżety. Dużym zainteresowaniem cieszyła się także wystawa najlepszych prac z konkursu FOTO-EKO, którą zaprezentowaliśmy.
My z kolei nawiązaliśmy kontakt z przedstawicielami kilku niemieckich organizacji przyrodniczych (w tym największej – Naturschutzbund Deutschland – NABU). Mamy nadzieję, że zaowocuje to współpracą i być może wspólnymi działaniami w przyszłości. Mieliśmy także okazję zwiedzić znajdujące się na terenie cytadeli ekspozycje poświęcone nietoperzom. W jej podziemiach można też podziwiać żywe zwierzęta, m.in. egzotyczne rudawki (Pteropus sp.) latające w specjalnych wolierach i wyjadające z miseczek bananową papkę.
Następny Fledermausfest odbędzie się we wrześniu 2005 r. Miejmy nadzieję, że i tym razem uda nam się zaprezentować mieszkańcom Berlina dokonania „Salamandry” na polu ochrony przyrody, a przy okazji odwiedzić niemieckich przyjaciół i spędzić dwa dni w bardzo miłej atmosferze.
Radosław Jaros
Dziękujemy naszemu byłemu wolontariuszowi Eckiemu Gütherowi i jego bratu za nieocenioną pomoc w kłopotach związanych z kraksą naszego samochodu.