Uderzającą cechą sójki jest proporcjonalnie duża głowa i tępy, dość krótki dziób, przypominający kształtem nabój do pistoletu
Fot. Adriana Bogdanowska
Nie potrafię oprzeć się zielonkawym refleksom na sterówkach sroki. Maskującym wzorom na lotce słonki. Eleganckiej bieli barkówek lodówki. Półświadomie i półnałogowo kolekcjonuję pióra. Nie mam żadnych ambicji naukowych, moja kolekcja niczemu nie służy, nie potrafię nawet utrzymać jej w porządku. Pióra szybko giną i miesiącami czekają na ponowne odkrycie. Trafiają na dno szuflady albo przeciąg wpycha je za szafę i zaplata w warkocz z psią sierścią i topolowym puchem. Zamykam je między stronami rzadko używanego atlasu, a tam w spokoju zjadają je roztocza.
Więcej w drukowanym wydaniu SALAMANDRY...
Stanisław Łubieński
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
www.dzikaochota.wordpress.com
Autor książki Dwanaście srok za ogon