Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Huragan w Puszczy Piskiej

4 lipca 2002 roku nad północno-wschodnią Polską przeszedł huragan o rzadko w naszym kraju spotykanej sile, wyrządzając ogromne straty w lasach. Nie była to trąba powietrzna, gdyż wszystkie drzewa zostały przewrócone bądź przygięte w tym samym kierunku. Wiatr wiał z południowego zachodu. Niszcząca fala składała się z kilku bardzo silnych porywów i trwała zaledwie kilka do kilkunastu minut.

W ciągu paru minut na ogromnych obszarach Puszczy Piskiej las przestał istnieć

W ciągu paru minut na ogromnych obszarach Puszczy Piskiej las przestał istnieć
Fot. Andrzej Węgiel


Największe straty odnotowano w Puszczy Piskiej. W samym Nadleśnictwie Pisz (najbardziej poszkodowanym) huragan zniszczył drzewostany na powierzchni 12 tys. ha (2,5 mln m3 drewna). Łącznie zniszczeniu uległo ok. 33 tys. ha, w tym ok. 17 tys. całkowicie (ponad 3 mln m3 drewna). Uszkodzone zostały także samochody, osady leśne i leśniczówki. W całym województwie warmińsko-mazurskim w różnym stopniu ucierpiało około 350 zabudowań. Na szczęście nikt nie zginął, mimo że wiele osób nawałnica zaskoczyła w lesie.

Leśnicy niezwłocznie przystąpili do uprzątania zniszczonych drzewostanów. W pierwszej kolejności udostępniono drogi dojazdowe. Szacuje się, że uprzątanie terenu potrwa dwa lata, a następne pięć potrwa odnawianie lasu.

Pojedyncze drzewa, które pozornie oparły się huraganowi, mają w większości popękane pnie i już nigdy się nie wyprostują

Pojedyncze drzewa, które pozornie oparły się huraganowi, mają w większości popękane pnie i już nigdy się nie wyprostują
Fot. Andrzej Węgiel

Rozważana jest propozycja pozostawienia części uszkodzonych drzewostanów przyrodzie i obserwowania, jak natura poradzi sobie ze skutkami kataklizmu. Autorem tego pomysłu jest profesor Kazimierz Rykowski z Instytutu Badawczego Leśnictwa. Blisko 2 tysiące hektarów ma być pozbawione całkowicie ingerencji człowieka - las będzie mógł się tam odtworzyć w sposób naturalny. Ma to być swoisty poligon doświadczalny i obszar szczegółowych badań przyrodniczych, stanowiący jednocześnie atrakcję turystyczną. Specjalne strefy ochronne mają powstać na tysiącu hektarów Puszczy po obu stronach starorzecza Pisy oraz na Półwyspie Czarny Róg na jeziorze Roś. Pomysł ten pozwoliłby na zmniejszenie ogromnych kosztów zalesiania terenów poklęskowych i na uniknięcie w przyszłości wielkich powierzchni jednowiekowych drzewostanów. Z punktu widzenia ekosystemu leśnego wiatrołomy są zjawiskiem naturalnym, spotykanym w przyrodzie.

Andrzej Węgiel



























Wybór numeru


Uwaga. To jest artykuł archiwalny. Przedstawione w nim informacje odpowiadają sytuacji, stanowi wiedzy i przepisom obowiązującym w chwili oddawania go do druku. Obecnie mogą one być nieaktualne.